Thursday, 13 December 2012

Mini zakupy z Hebe

Hej

Byłam dziś w Hebe w celu rozejrzenia się za prezentami świątecznymi, rzadko tam bywam, bo nigdy mi nie po drodze, a szkoda, bo mają tam całkiem spory i fajny asortyment. Na te zakupy naciągnęłam mamę :D Raz na jakiś czas trzeba.


Kokosowy balsam do ust Ziaji - 4.99
Odżywka olejek awokado i masło karite - 5.49 promocja
Maska kallos latte - 4.99. Ucieszyło mnie, że była o pojemności 275 ml, wzięłam ostatnią z półeczki. 

Maskę już dziś trzymałam na włosach tak jak zaleca producent - 10 min po umyciu. Chyba się z nią polubię i mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu da lepsze efekty.

Wiem, że dużo osób wychwala tę maskę, macie z nią jakieś doświadczenia? Chętnie poczytam czego mogę się spodziewać i czy magicznie sprawi, że moje włosy będą jak z reklamy :D

17 comments:

  1. Mam Hebe w swoim mieście, ale mi ona jest tak nie po drodze, że aż nigdy w niej nie byłam :)

    ReplyDelete
  2. Miałam tę odżywkę z garniera i byłam zadwolona ;)

    ReplyDelete
  3. Mam Kallosa, wersje Crema al Latte :) Uwielbiam ją!

    ReplyDelete
  4. Uwielbiam ten kokosowy balsam do ust <3

    ReplyDelete
  5. Pisałam o tej masce u siebie :) Jest to jedna z moich ulubionych. I ten zapach! wyrobiłaś sobie kartę hebe? :)

    ReplyDelete
  6. mam szampon z tej serii co Ty odżywkę
    a ta ziaja do ust jest fatalna, to bubel;/

    ReplyDelete
  7. Aaj, zgadzam się z komentarzem nade mną – balsamy do ust Ziai są strasznie słabe :(
    a o masce Kallos też słyszałam bardzo, bardzo dużo dobrego, Twój post mnie mega zaskoczył, nie miałam pojęcia że można ją dostać w Hebe! :)

    ReplyDelete
  8. też kupiłam tą odżywkę Garniera :)

    ReplyDelete
  9. Jestem ciekawa tej maski i chyba w końcu odwiedzę hebe skoro opakowanie jest nieduże

    ReplyDelete
  10. maskę znam i jak zostanie mi jedna w moich akutalnych zapasach to ją kupię ponownie :) kusi mnie ta odżywka z garniera :)

    ReplyDelete
  11. Pewnie, że czasem trzeba porwać mamę na zakupy!:D Zachęcasz mnie trochę do kupienia tej maski, akurat się za jakąś rozglądam:)

    ReplyDelete
  12. Miałam maskę Kallos Latte w litrowym opakowaniu i z inną etykietą, ale było to jakieś 3 lata temu, więc przez ten czas mogło się coś zmienić ;) Maska naprawdę fajnie działała - nawilżała włosy i była niesamowicie wydajna :)

    ReplyDelete
  13. co do maski Latte są zdania podzielone, ja jej nie miałam, ale jestem ciekawa jak się u Cb spisze:)

    ReplyDelete
  14. mmm muszę w końcu zaopatrzyć się w ten kokosowy balsam do ust ;)

    ReplyDelete
  15. ja bardzo lubię robić zakupy w hebe, niestety mam ją trochę daleko od siebie :|

    ReplyDelete
  16. ja chciałabym poznać tą meskę:) nie wiedziałam, że jest w Hebe

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.