Hej
Ten szampon już gościł u mnie jako podejrzany w sprawie
dziwnego łupieżu, który pojawił się po 3 myciach. Postanowiłam mu dać drugą
szansę bo nie byłam całkiem pewna, że to akurat on narobił takiego zamieszania.
Okazało się, że szampon jest całkiem niegroźny i fajny.
Szampon nadający objętość, drożdże piwne i owoc granatu. Garnier.
250ml. Cena: ok 8 zł ( Rossmann )
Szampon ma bardzo ładną buteleczkę, dzięki której zwróciłam
na niego uwagę. Wielkim plusem jest jej przezroczystość. Zatyczka posiada dosyć
duży otwór, ale dzięki dosyć zbitej konsystencji szamponu nie utrudnia on
dozowania. Do znudzenia będę przeklinać to 'listkowe' otwarcie, które może i
efektownie wygląda, ale otwiera się tragicznie, szczególnie mokrymi
palcami.
Konsystencja jest trochę zbita, w żadnym wypadku nie lejąca.
Kolor jest przezroczysty. Pieni się bardzo dobrze i tak samo oczyszcza włosy.
Zmywa oleje po jednym myciu. Minimalnie plącze włosy, no ale który szampon tego
nie robi?
Zapach ma bardzo ładny - taki świeży, przyjemnie
orzeźwiający. Nie utrzymuje się na włosach. Po zmyciu olejku sesa, który
intensywnie pachnie, potrafię czuć wciąż zapach olejku a nie szamponu.
Co do zwiększenia objętości to mnie mile zaskoczył. Włosy są
uniesione u nasady. Oprócz fałszywego łupieżowego alarmu, który możliwe był
moim niedokładnym spłukaniem (chociaż zawsze zwracam na to ogromną uwagę ) nic
złego nie wyrządził mojej skórze głowy i nie wyskoczyły żadne niemiłe
niespodzianki.
Macie swoje ulubione szampony? Ja czuję, że będę do niego często wracać :)
Miałam ten szampon i nawet się polubiliśmy :)
ReplyDeleteJa zrezygnowałam z szamponów garniera. ;)
ReplyDeletedawno nie miałam nic do włosów z garniera, ale widzę, że produkty robią się ciekawsze ;)
ReplyDeleteZapraszam Cię serdecznie na wiosenne, słodko-czekoladowe rozdanie, organizowane przez:
ReplyDeletewww.LifeWithTwoFaces.blogspot.com :) Do wygrania dwa zestawy: kosmetyki Balea i P2. (wiadomość publikowana w celach reklamowych, mająca na celu wypromowanie akcji, w przypadku naruszeniu regulaminu Twojej strony bardzo przepraszam)
już dawno nie miałam żadnego sklepowego szamponu
ReplyDeletejakoś Garniera nie używam:) ale opakowanie bardzo wpadające w oko:)
ReplyDeleteno ja się własnie zastanawiałam pomiędzy tym moim a tym z drożdżami, ale w końcu przemówiło do mnie to że moje włosy lubią mocno nawilżające/ oblepiające produkty. Ale butelka sto razy ładniejsza ta drożdżowa ;D
ReplyDeleteLubię ten szamponik-nie plącze mi włosów.
ReplyDeleteTak bardzo chciałam się przyczepić do tych szamponów, bo są takie soczyste. Niestety mam po nich łupież.
ReplyDeleteznam szampony, które nie plączą włosów, miałam go i u mnie tego nie było
ReplyDeleteja teraz wpadłam w wir testowania różnych szamponów :D
ReplyDeleteczyli nie dla mnie ja poszukuję czego mocno wygładzającego mam kłopot z puchem;/
ReplyDeleteOn u mnie powodował bardzo szybkie przetłuszczanie się włosów, więc ponownie go nie zakupiłam ;-)
ReplyDeletedużo ostatnio o tych szamponach, ja nie próbowałam :D mam na razie zapach szamponów :)
ReplyDeleteFajny byłby jako szampon oczyszczający :)
ReplyDeleteAkurat tych nie używałam jeszcze, ale następnym razem kupię ;)
ReplyDeletehttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
Zapach granatu lubię, ale nie kupuję szamponów zwiększających objętość, bo i bez nich mam niezłą szopę:/ Nadal szukam swojego szamponowego ideału...
ReplyDeletena pewno kupię, bo mam mało włosów:)
ReplyDeleteTeż lubię ten szampon, co do otwarcia masz rację, to tragedia dla moich paznokci ;)
ReplyDelete