Saturday, 3 March 2012

Farbowanie ubrań

Hej!

Dzisiaj trochę o farbowaniu ubrań. Jest to mój pierwszy raz kiedy farbowałam ubranie i w dodatku o takich rozmiarach! Jest to płaszcz Dorothy Perkins kupiony w sh za całe 5 zł. Niestety był lekko odbarwiony na rękawach. W przypływie weny tworzenia zdecydowałam, że lekko go zmodernizuje farbując go na brązowo. Kupiłam więc 3 seszetki brązowego barwnika do tkanin w pasmanterii i do dzieła!

Kosz jednej saszetki to 3zł


Oczywiście musimy znać rodzaj tkaniny, jaką farbujemy gdyż nie wszystkie barwniki się do nich nadają. Mój płaszcz jest wełniany z domieszką nylonu. Postanowiłam go nie gotować. Był znużony przez ok 5 godz. w gorącej wodzie z rozpuszczonym barwnikiem. Do całego tego procesu potrzebny był mi 15 litrowy gar pożyczony od sąsiadki :)

Płaszcz przed farbowaniem.

W trakcie 
Po jakiś 3 godzinach moczenia dodałam 1/5 kg soli, ale zrobilam to wlaściwie na oko. Nie wiem po co ta sól, bylo napisane na opakowaniu więc dodałam. Efekt jest niespodziewanie zadowalający! Według mnie płaszcz wygląda o niebo lepiej! Sami oceńcie

Po farbowaniu

Ma piękny karmelowy kolor i futerko wygląda znacznie lepiej przy tym kolorze. Mój mały eksperyment zaliczam do udanych.

A Wy farbowałyście kiedyś cokolwiek?






2 comments:

  1. bałabym się takiego farbowania, że kolor dobrze nie złapie albo coś :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. też się bałam, ale do stracenia miałam tylko 5 zł :)

      Delete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.