Friday 30 March 2012

Indyjskie kino

Hej

Tak się zastanawiam, czy tego typu posty w ogóle się, że tak powiem 'przyjmą'. O Indiach, zarówno kulturze jak i wszystkim, co jest wokół tego mogłabym pisać godzinami, ale wiadomo, nie każdego to interesuje. Niemniej jednak, taki oto post na próbę. Pod innym indyjskim postem dla większości z Was Indie kojarzyły się z Bollywoodem, to skłoniło mnie do podjęcia tego tematu. Kto wie, może uda mi się zainteresować kogoś jeszcze.

Jak wiadomo, Indie mają i jasna i ciemną stronę. Zacznę od tej jaśniejszej co by Was zbytnio nie przerazić ;)
Pierwszą najważniejszą rzeczą, o której chciałabym powiedzieć jest oczywiście indyjskie kino!


Na pewno każda z was widziała chociaż jeden film Bollywoodzki - np. 'Czasem słońce, czasem deszcz'.

Kino dla Indusów jest czymś, bez czego nie da się żyć. Filmowe plakaty ponaklejane są wszędzie, w radiu puszcza się niezliczone ilości piosenek z filmów, kina są zawsze pełne ludzi. Kolorowy świat tak często przedstawiany w filmach pozwala chociaż na chwile oderwać się od codziennych obowiązków i zanurzyć się w niezwykły świat, w którym wszystko wydaje się proste i kończy happy endem.

A aktorzy? Traktowani są jak bogowie i wyglądają jak bogowie. Aktorki nadzwyczaj piękne, o jasnej skórze. Panowie? Koniecznie umięśnieni. Jeżeli jest się facetem trzeba być silnym, czyli trzeba mieć super rozwinięte mięśnie. Większość aktorów Bollywood, którzy są w sile wieku może pochwalić się dorodnych sześciopakiem i obszernym bicepsem. 


Najpopularniejszym aktorem  jest oczywiście Shahrukh Khan. Jest on mega gwiazdą, swego rodzaju bogiem, do którego ludzie się modlą i robią ołtarzyki. Tak tak! Nie żartuję. Oprócz niego jest cała masa doskonałych aktorów starszego pokolenia i swoje debiuty mają co chwila także młode twarze.
Tak prezentuje się Shahrukh w swoim najnowszym filmie 'Don 2'
( Pan Khan ma już 47 lat na karku, wciąż wygląda dobrze chociaż jest nałogowym palaczem. )

Kolejną ciekawostką jest, że bycie bollywoodzkim aktorem to taki trochę rodzinny biznes. Wiele małżeństw jest aktorami, wydają na świat dzieci, które też są aktorami korzystając z wpływu rodziców itd. Wszystko zostaje w rodzinie ;)

Powyższe zdjęcie przedstawia taką oto aktorską rodzinę - Bachchan Family. Od lewej: Amitabh Bachchan - wielki indyjski aktor, ma mnóstwo filmów na koncie. Następnie jego żona Jaya Bhaduri - aktorka. W środku syn Abhishek Bachchan (tak zgadliście.. też aktor, dodatkowo mój ulubieniec) ze swoją żoną Aishwarya Rai Bachchan (była miss świata, również aktorka).

Przemysł filmowy jest niezwykle rozwinięty. Produkują oni niezliczone ilości filmów w ciągu roku (oczywiście na te 'lepsze' trzeba czekać trochę dłużej).

Dzielą się one na 4 kategorie:
filmy Bollywood - kręcone w języku hindi
Mollywood - w języku malayalam
Tollywood - w języku telugu
Kollywood - w języku tamil

Najbardziej popularne są oczywiście filmy Bollywood. Grają tam najsławniejsi i najlepiej opłacani aktorzy. Te filmy mają zazwyczaj największy budżet. I po te filmy najczęściej sięgamy My.


Filmy bollywoodzkie są przeważnie tworzone w konwencji masala movie - czyli taki musical. Akcja zazwyczaj opiera się no tradycyjnych schematach melodramatycznych, dramatycznych zwrotach akcji i szczęśliwych zbiegach okoliczności. Czyli np. bardzo popularny schemat: Raj kocha Piye, Piya kocha Raja, ale rodzice nie akceptują Raja, więc aranżują małżeństwo z Rahulem. Piya nie chce wyjść za Rahula, więc ucieka z Rajem. Rodzice w końcu rozumieją ich wielką miłość i godzą się na ślub. Happy end. Po drodze jest oczywiście pełno łzawych scen, piosenek i sztucznych grzmotów gdy ma wydarzyć się coś złego. Może to zalatywać lekkim kiczem, ale ja i tak kocham te filmy!

Tzw. współczesny Bollywood jest już trochę inny. Widać, że Indie bardzo chcą się 'zeuropeizować'. Porównując filmy sprzed chociażby 6-8 lat, widać znaczącą różnicę. Nie wiem czy to dobrze czy źle... kino indyjskie ma w sobie tę magię - piękne stroje, specyficzna muzyka, jednak z drugiej strony trzeba iść do przodu, modernizować każdy aspekt życia, włączając w to również i kino.


Ta piosenka jest doskonałym przykładem, co do modernizacji bollywood. Indyjska wersja chippendales. Gdzie zniknęli ci skromni gentlemani i nieśmiałe dziewczyny?


Piosenka pochodzi z filmu Desi Boyz z 2011 roku. Panowie to Akshay Kumar i John Abraham.

Jeżeli któraś z Was widziała 'Czasem słońce, czasem deszcz' to macie świetne porównanie :) Większość najnowszych bollywoodzkich produkcji ma niewiele wspólnego z tą klasyką. 


Podoba Wam się taki typ postów raz ja jakiś czas?
Dla tych dziewczyn, które oglądają/ły filmy Bolly, które są Waszymi ulubionymi? Może macie ulubionych aktorów/aktorki? Chętnie się dowiem :)

7 comments:

  1. Mnie się podoba:)

    UWAGA! NOWA NAGRODA W MOIM KONKURSIE!

    ReplyDelete
  2. świetny post, ja jestem za tym żeby pojawiało się takich więcej :D
    kurcze sporo tych filmów oglądałam ale tytułów nie pamiętam :P

    ReplyDelete
  3. oglądnęłam bym jakiś bollywoodzki film, bardzo lubię ich kino :)

    ReplyDelete
  4. Dziękuję za wizytę u mnie :)
    Gdzie kupujesz lakiery Safari?

    ReplyDelete
    Replies
    1. na miejskim targu. nigdzie indziej ich nie spotkałam :(

      Delete
  5. ojj ja chyba nie widziałam takich filmów :)

    ReplyDelete
  6. Uwielbiam filmy Bollywod obejżałam ich już mnóstwo i mam zamiar dalej je oglądać. Jedne z moich ulubionych to Salaam Namaste, Mere Brother Ki Dulhan, I Hate Love Story, Aaja Nachle / Zatańcz ze mną, Chance Pe Dance, Cocktail, Kabhi Alvida Na Kehna / Nigdy nie mów żegnaj,Love Aaj Kal, Rajneeti, Tere Naal Love Hogaya , Wake Up Sid ,Magia zmysłów, Bardzo dużo ich obejżałam i praktycznie wszystkie mi się podobały i przez cały poprzedni rok i w tym roku słucham muzyki z tych filmów.

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.