Hej.
Dzisiejszy post w
całości poświęcony będzie soczewkom kontaktowym. Jestem ich stałą użytkowniczką
od ponad 4 lat.
Jeżeli nie macie
żadnych przeciwskazań zdrowotnych i macie dosyć wiecznie zaparowanych okularów
na prawdę warto się przełamać! Wiem, że wizja wsadzania sobie czegoś do oka nie
brzmi fajnie ale po tygodniu wszelkie opory znikają i bez trudu można sobie je
zaaplikować nawet po ciemku!
Wiem, że
niektórzy rezygnują z okularów na rzecz soczewek bez uprzedniej konsultacji u
okulisty - zdecydowanie odradzam! Nic nie zastąpi porad i badania
okulistycznego. Ja zdecydowałam się na kupno pierwszych soczewek w salonie
Vision Express, badanie miałam wtedy za 1zł. Okulista zbadał mi wzrok i
następnie pokazał jak nakłada i zdejmuje się soczewki. Na początku strasznie
się ich bałam, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich! Okulary
zdecydowanie poszly w kąt.
Swoich pierwszych soczewek nie pamiętam dokładnie, były to jednodniowe firmy iWear. Nie pasowały mi gdyż były zbyt grube (zostały polecone przez okuliste). Następnie na własne ryzyko zakupiłam soczewki Johnson&Johnson Acuvue 1-Day Moist.
tzw. Moisty były
bardzo dobre. Dobrze je wspominam gdyż były bardzo miękkie, miększe od Tru Eye.
Ale do wszystkiego mozna się przyzwyczaić.
Po kilku miesiącach,
gdy jeszcze zaopatrywałam się u optyka (kosztowało mnie to 200 zł miesięcznie)
pani poleciła mi soczewki tej samej firmy, które były ulepszone a mianowicie -
Johnson&Johnson Acuvue 1-Day True Eye.
Każda soczewka zapakowana jest w osobny pojemniczek |
Nosiłam je do
teraz, płacąc 120 zł miesięcznie za 2 opakowania po 30 sztuk kupując w sklepie
internetowym soczewkowo.pl (niestety mam dwie różne wady). Te soczewki są
najlepsze wśród jednodniowych jakie miałam do tej pory. W ogóle ich nie czuć, nie wysuszają oka,
nie potrzebują żadnych dodatkowych kropli w ciągu dnia. Komfort oceniam na 5+.
Soczewki
jednodniowe ogólnie są bardzo komfortowe i bezproblemowe. Otwieramy nowy
pojemniczek, nakładamy soczewkę i wyrzucamy ją wieczorem. Nie martwimy się o
żadne płyny. Zdarzyło mi się przespać całą noc mając je na sobie - wiadomo rano
był piach w oczach ale po kilku mrugnięciach było ok i można było je spokojnie
wyjąć. Wiec drzemki w takich soczewkach nie powinny być super groźne.
Zaczęłam się zastanawiać nad soczewkami miesięcznymi. Zamówiłam. Soczewki miesięczne Bausch & Lomb PureVision. 2 opakowania po 6 sztuk + płyn do pielęgnacji soczewek wyniosły mnie 144zł - za tą kwote soczewki starczą mi na 6 miesięcy. Co za oszczędność!
Nie warto tracić tyle pieniędzy kupując jednodniówki, miesięczne zapewniają taki sam komfort za mniejszą cenę.
Z reguły soczewki
miesięczne są twardsze od tych jednodniowych co osobiście odczułam na własnym
oku ;) Dosyć długo, bo aż 4 lata byłam przyzwyczajona do mięciutkich
jednodniówek, więc te miesięczne trochę 'czuje w oku', przeważnie kiedy przez
jakiś czas nie mrugam.
Niby są na dzień
i na noc, czyli można ich nie zdejmować w ogóle, jednak ja jestem zwolenniczką teorii,
że oko kiedyś musi sobie odpocząć więc zawsze zdejmuje na noc. Wole nie
ryzykować.
Z dnia na dzień
coraz bardziej przyzwyczajam się do tych soczewek i teraz praktycznie już mi
nie przeszkadzają.
Podsumowując,
dokonałam dobrego wyboru - zarówno pod względem ekonomicznym jak i komfortowym.
Nie warto tracić tyle pieniędzy kupując jednodniówki, miesięczne zapewniają taki sam komfort za mniejszą cenę.
W sumie chyba najczęściej soczewki miesięczne są wybierane. No może też te dwutygodniowe. Najważniejsze to wybrać odpowiednie do swoich oczu, takie z którymi będziecie się bardzo dobrze czuć. Warto tu też postawić na https://blikpol.pl/soczewki-kontaktowe-dobor i odpowiednio dobór soczewek kontaktowych
ReplyDelete