Thursday, 3 May 2012

Moja mała ziołowa przygoda

Hej

Dzisiejszy post chciałabym poświęcić ziółkom :) Jestem ich fanką. Aktualnie posiadam 3 rodzaje, których używam prawie codziennie. Prawie... ah, gdybym tylko była bardziej systematyczna. Może nie jestem jakąś ziołowo-naturalną maniaczką, ale to co naturalne też czasem potrafi zadziałać, więc trzeba dać im szansę.

Są to:

Skrzyp polny, koszyczek nagietka i siemię lniane.



Zacznijmy od skrzypu polnego, który jest moim ulubieńcem.

Oto, co na temat jego właściwości kosmetycznych ma do powiedzenia Wikipedia:

Napar może być stosowany do mycia skóry o cerze zmęczonej, starzejącej się lub z innych powodów trudnej do pielęgnowania. Skrzyp polny używany jest także jako dodatek do kąpieli pojędrniających skórę, a także do produkcji preparatów kosmetycznych. Napar po zmieszaniu z alkoholem i octem daje lotion. Preparaty stosowane są do oczyszczania skóry skłonnej do trądziku czyraków. Wywar ze skrzypu stosowany jest w kosmetykach służących do płukania włosów oraz środków pieniących do kąpieli.

Ja oczywiście stosuję go do płukania włosów. Zaparzam dwie łyżeczki i płucze tym włosy, nie spłukuję wodą. Po takich płukankach włosy są miękkie i wcale nie aż tak przesuszone. Mniej wypadają.


Siemię Lniane

Wikipedia:

Śluz uzyskany z siemienia lnianego może być używany jako odżywka do włosów, ponieważ dobrze nawilża suche i zniszczone włosy.

Ja nie stosuję na włosy, ale na dłonie. Dopiero zaczęłam, więc nie mogę się wypowiedzieć o długotrwałych rezultatach, ale po takiej siemieniowej kąpieli dłonie są mięciutkie i nawilżone. Wystarczy zaparzyć ok 3 łyżki siemienia i pomoczyć w tym dłonie.


Nagietek lekarski


Wikipedia:

Bywa stosowany w kremach gojących dłonie z powodu odmrożenia lub oparzenia. Stosowany także w maseczkach, mleczkach, kremach, pastach, szamponach i olejkach na cerę suchą, łuszczącą się i skłonną do infekcji, zaczerwienienia i pękania.

Jak sobie o nim przypomną to zaparzam 2 łyżeczki kwiatów dodaje trochę soku z cytryny i robię sobie z tego taki tonik. Nasączam wacik i przemywam nim twarz. Mam cerę naczynkową, więc liczę na to, że po jakimś czasie coś zadziała. Żebym tylko była bardziej regularna w tym wszystkim, moja najgorsza wada!



Są wśród Was użytkowniczki jakiś ziółek? Jak tak to, jakie stosujecie, i czy pomagają?


Dziewczyny drogie, mam do Was prośbę. Ja już zupełnie nie wiem co mam kupić w Yves Rocher. Dostałam taką oto ulotkę, możecie mi coś polecić? Zastanawiam się nad serią Hamamelis i ogólnie produktami do ciała, wszelkie ich kosmetyki do twarzy odpadają. Pomóżcie!


Zmykam na ogródek, razem z mamą szalejemy w naszym 'warzywniaku'. Strasznie długo się bałyśmy takich warzywnych ogródków, ale rok temu zasadziłyśmy groszek cukrowy, koperek, pietruszkę i szczypiorek i wszystko miałyśmy przepyszne. W tym roku doszła sałata masłowa, taki mały eksperyment z sadzonkami od sąsiada ;)


Pozdrawiam Was cieplutko!

14 comments:

  1. Ja pije skrzyp ;)
    Siemię lniane stosuję jako płukankę , ochrania włosy pzed czynnikami zewnętrznymi ;)
    Jeśli chcesz wiedzieć jak przygotować To u mnie na blogu znajdziesz przepis ;) Nie bd dawać linka bo nie chce się reklamować ;) Przepis znajdziesz w etykietach płukanki ;*

    ReplyDelete
    Replies
    1. siemieniem zacznę płukać jak mi się skończy skrzyp, a post pamiętam, dzieki Tobie się dowiedziałam, że w siemieniu można sobie moczyć łapki :*

      Delete
  2. ja kupowałam tylko gotowe mieszanki. bardzo lubię zioła, ale moim problemem jest niesystematyczność, niestety.

    ReplyDelete
  3. Ty to naturalna dziewczyna jesteś. ;D Ja raczej nie miałabym cierpliwości do tych wszystkich ziółek. :) Chyba że efekty byłyby naprawdę boskie to kto wie... ;)

    ReplyDelete
  4. uwielbiam takie wpisy - sama musze je postarac sie czesciej dodawac!! Kochana masz swietny blog - troche taki w eko - co mi bardzo odpowiada - zobacz sobie na moj blog jesli Ci sie spodoba tak samo jak Twoj mi to proponuje - obserwujemy? pozdrawiam pa

    ReplyDelete
  5. ja mam skrzyp polny i siemię lniane:)

    ReplyDelete
  6. Z Yves Rocher lubię serię oliwkową pod prysznic, płukankę malinową do włosów, a teraz zamówiłam maskę i szampon do włosów z owsem. Używam z łubinem i też jestem zadowolona
    A, zapomniałabym o płynie micelarnym
    Ale z doświadczenia wiem, że każdy lubi co innego :-)

    ReplyDelete
  7. Mi osobiście olejek z Farmony bardzo się spodobał, czekam aż wykończę moje produkty do kąpieli i będę próbowała każdy po kolei ;-)

    ReplyDelete
  8. Jestem fanką ziół! I pokrzywy- ratuje w obrzękach w ciąży i po niej :)

    ReplyDelete
  9. Nigdy nie stosowałam żadnych ziółek, ale może czas spróbować:)

    ReplyDelete
  10. Od jakiegoś czasu planuję właśnie kurację żelem z tych nasionek. Al;e jak na razie stoję przy samym planowaniu ;]

    ReplyDelete
    Replies
    1. u mnie jest tak, że przez 3 góra 5 dni pamiętam żeby sobie moczyć ręce w tym żelu, potem zapominam i musi minąć ze 2 tyg. żebym sobie przypomniała ;)

      Delete
  11. Haha siemię lniane :D ja z niewiedzy kupiłam ZMIELONE :) i takie nałożyłam na włosy - trochę mi zajęło zanim wszystko z nich wygrzebałam :D

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.