Hej
Tak jak obiecałam prezentuje Wam moją pierwszą porównawczą recenzję. Nie jestem fanką drogich żeli pod prysznic, więc pierwsze kryterium przy wyborze to cena, drugie oczywiście to zapach. Od razu zaznaczam, że 'drogi' żel w moim przypadku zaczyna się od 10 zł.
Bohaterami bedą:
Żel pod prysznic do skóry wrażliwej. Hamamelis. Yves Rocher.
Formuła testowana na skórze wrażliwej * Ph fizjologiczne * kompozycja zapachowa bez alergenów * składniki pochodzenia roslinnego: hamamelis pochodzący z biologicznych upraw, gliceryna roslinna.
oraz
Kremowy żel pod prysznic z olejkiem migdałowym. BeBeauty.
Tak jak obiecałam prezentuje Wam moją pierwszą porównawczą recenzję. Nie jestem fanką drogich żeli pod prysznic, więc pierwsze kryterium przy wyborze to cena, drugie oczywiście to zapach. Od razu zaznaczam, że 'drogi' żel w moim przypadku zaczyna się od 10 zł.
Bohaterami bedą:
Żel pod prysznic do skóry wrażliwej. Hamamelis. Yves Rocher.
Formuła testowana na skórze wrażliwej * Ph fizjologiczne * kompozycja zapachowa bez alergenów * składniki pochodzenia roslinnego: hamamelis pochodzący z biologicznych upraw, gliceryna roslinna.
oraz
Kremowy żel pod prysznic z olejkiem migdałowym. BeBeauty.
Kremowy żel pod
prysznic BeBeauty soft touch doskonale myje i pielęgnuje skórę. Zawiera olej ze
słodkich migdałów, który znany jest ze swoich właściwości nawilżających,
odżywczych i zmiękczających skórę. Delikatny zmysłowy zapach oraz lekka kremowa
konsystencja żelu sprawia, że Twoja kąpiel może stać się wyjątkową i
niezapomnianą chwilą. Produkt posiada pH przyjazne dla skory i został
przebadany dermatologicznie.
Hamamelis dłuuugo
czekał na swoją premierę, ale się doczekał. Kupiłam go w ulotkowej promocji YR.
Bardzo lubię żele z serii Jardins du Monde, są w przystępnej cenie i pięknie
pachną. Czymże bym była ja gdybym nie wypróbowała czegoś nowego? Spoglądając na
półki uśmiechnął się do mnie ten oto Pan. Miałam jego kolegę, szampon, ale nie
wspominam go rewelacyjnie, plątał włosy jak szalony.
Co do
biedronkowego żelu, na którymś z blogów przeczytałam pochlebną recenzję na jego
temat, więc chciałam go przetestować na własnej skórze. Olejek migdałowy jest
wprawdzie pod koniec składu no, ale nie oczekiwałam cudów od żeli za trochę
ponad 4 zł.
300ml. Cena: 14.90 ( Yves Rocher)
400ml. Cena: ok 5 zł ( Biedronka )
Teraz będzie walka na pianę albo śmierć. Czy żel za 15 zł wygra z jego o 10 zł tańszym przeciwnikiem?
Hamamelis
Tak na wstępie: w
życiu nie kupiłabym go bez promocji. Uważam, że 15 zł za ten żel to stanowczo
zbyt wiele.
Opakowanie ma w
porządku, wygląd trochę medyczny ale estetyczny ( :D ). Zatyczkę łatwo można otworzyć
nie łamiąc sobie przy tym paznokci. Buteleczka wykonana z miękkiego plastiku,
nie ma problemu z wyciskaniem.
Zapach, czyli
najważniejszy czynnik, ok, wiem, że kompozycja zapachowa bez alergenów no ale
dla mnie on nie pachnie ładnie. W sumie mogłam się tego spodziewać, szampon z
tej serii pachniał identycznie.
Świetnie się
pieni i nie wysusza skóry.
BeBeauty
400ml opakowanie z
ładną szata graficzną, wygodna buteleczka i łatwe zamknięcie. Również jest
nieprzezroczyste.
Jeżeli wąchamy bezpośrednio
z butli to pachnie jak takie tanie żele ( może dlatego, że jest tanim żelem :D
), intensywnie z lekką chemiczną nutą. Podczas mycia jednak ta chemia się gdzieś
ulatnia i zostaje sam miły zapaszek.
Pieni się również
dobrze i nie wysusza skóry.
Kto wygrał?
Zdecydowanie BeBeauty - przyjemniejszy zapach i cena :)
Jaki jest wasz stosunek do tych tańszych żeli pod prysznic? Kierujecie się bardziej zapachem czy ceną? :)
Ja wolę tansze żele - w końcu to tylko żel :)
ReplyDeleteMoim faworytem jest zdecydowanie olejek pod prysznic z isany - fajny do ciala i włosów :)
Ja wolę tańsze, ale najczęściej kupuję Original Source w promocji :) Zapraszam więc na jego recenzję.
ReplyDeleteja najczesciej kupuje zele za ok 8- 12 zl z dove, ziaji albo tego stylu. kieruje sie tym zeby byl nawilzajacy i ladnie pachnial :) jestem tez wzrokowcem wiec przyznaje sie bez bicia ze patrze aby buteleczka byla estetyczna
ReplyDeleteahh i zapraszam na moje blogowe rozdanie :)
ReplyDeleteteż preferuję tańsze, bo szybko się kończą i nie ma sensu inwestować w drogie:)
ReplyDeleteNa żel pod prysznic nigdy nie wydałam więcej niż 10 zł. Bo niby po co. Żel ma myć i a te tańsze bardzo dobrze sprawdzają się w tej kwestii.
ReplyDeleteA u mnie bywa różnie :) Ostatnio wypróbowałam najtańszy z Lidla i jestem nim oczarowana! :)
ReplyDeleteBuziaki, Magda
no zaciekawił mnie ten BeBeauty
ReplyDeletezawsze mam pełno żeli- czasem używam czegoś ładnie pachnącego (Fa jogurtowo- miodowy, YR mango smohtiee, TBS wetiverowy...) na zmianę z delikatnym myjadłem bez detergentów (Babydreamy królują :D)
ReplyDeleteCena nie ma większego znaczenia (może tak do 20zł jednak..;)), liczy się samopoczucie podczas prysznica :D
a kupiłam ostatnio biedronkowy, ale pomarańczowy z bambusem ;) bo jest to dla mnie odpowiednik zapachowy Nivea Happy Time a cena jest dużo niższa niż oryginał.
ReplyDeleteJa kupuję tanie zele pod prysznic :D BeBeauty bardzo lubię szczególnie ten z fioletową zatyczką:)
ReplyDeleteJak najbardziej polecam :) Nigdy nie miałam biedronkowych żeli, rozejrzę się następnym razem ^^
ReplyDeleteŻeli biedronkowych jeszcze nie miałam, ale coraz bardziej przekonuję się do ich produktów, więc pewnie niedługo i ten produkt u mnie zagości.
ReplyDeleteZapraszam do siebie w wolnej chwili.
ja nie lubię wydawać na żele pod prysznic więcej niż 10 złotych i to za 500 ml :D
ReplyDeleteJa żele pod prysznic zużywam tak szybko, że nie byłoby mnie stać na jakieś drogie kosmetyki z tego gatunku. Z reguły wybieram te najtańsze :)
ReplyDeletemoim zdaniem żel pod prysznic musi być i tani - bo szybko się zużywa i nie wysuszać skóry - ale z tym poradzi sobie oliwka lub balsam
ReplyDeleteja to nawet nie wiedziałam że biedronka ma żele :D
ReplyDeletelubisz muzyke Aaliyah ? Ja ją uwielbiałam !!
ReplyDeletekosmetyki z biedronki są fajne i tanie - lubie te serie beBeauty bo niczym nie odbiega od tych drogich firm. Yves Rocher moi ulubieńcy ale nie akurat ta seria zielona. Lubie tonik dwufazowy, perfumy i serie na skóre odwodnioną "Hydra". Pozdrawiam :) fajny blog