Tuesday, 30 October 2012

Indyjskie świecidełka

Hej

Ciekawe jesteście moich indyjskich świecidełek? Ja osobiście lubię przeglądać takie posty troszkę chwalipiętowe, może dlatego że mam słabość do oglądania ładnych rzeczy.

Niestety ten typ biżuterii jest dosyć specyficzny - musi być dużo i błyszcząco, a że noszę ją tylko na wyjątkowe okazje to czemu nie błyszczeć te 3-4 razy do roku? :D Jak szaleć to szaleć. Może nie jest to okazała kolekcja ale ja na co dzień nie noszę biżuterii więc taki zbiorek mi w zupełności wystarczy.


Ten komplet dostałam od mojego TŻ na naszą pierwszą rocznicę. Jest to kolia, kolczyki i pierścionek. Kolczyków niestety nie noszę ale pierścionek był noszony nagminnie co niestety się dosyć mocno na nim odznaczyło ;)


To dostałam już na 'zamówienie' i bez okazji. Bransoletka na kostkę z dzwoneczkami - uwielbiam ten dźwięk jestem wielką fanką wszystkiego, co wydaje jakieś dźwięki jak się chodzi. Niestety została mi tylko jedna, druga się rozerwała :(
Bransoletka z pierścionkiem - również ją uwielbiam i były czasy, że nosiłam ją codziennie.


Naszyjnik jest kolejnym prezentem i tak cudownie wygląda na szyi, że zawsze wszyscy podziwiają :D 


Te bangle kupiłam na charytatywnym kiermaszu organizowanym przez ambasady różnych państw w hotelu Marriott. Oczywiście musicie sobie wyobrazić mnie przy stoisku z Indiami, oczy jak pięć złoty i najchętniej kupiłabym wszystko. Był tam uroczy brzuchaty i wąsaty indyjski wujek, który miał tak przesympatyczny wyraz twarzy, że nie sposób było nic nie kupić. Chciałam srebrne, niestety mimo gorączkowych poszukiwać nie udało mu się ich odnaleźć, więc zdecydowałam się na czerwone, dostałam je w cudownej torebeczce zrobionej z indyjskiej gazety. Szkoda, że wtedy jeszcze nie byłam na tyle odważna by zagadać coś w hindi :D

Pierścionek jest kolejnym prezentem od TŻ :)


Najświeższy nabytek. I tu Was zaskoczę, również prezent. Zrobiony przez jedną z kuzynek TŻ, w oryginale był dłuższy, ale TŻ zażyczył żeby go skróciła, bo ja nie lubię długich no i skróciła tak, że był za ciasny. Otrzymałam do tego złote kółeczka żeby sobie je doczepić i go wydłużyć. Po takim tuningu jest idealny.


Wszystkie te rzeczy są made in India i oczywiście macie świadomość, że złote/srebrne są tylko z wyglądu. Na prawdziwe przyjdzie mi poczekać do ślubu :D

A tutaj taki mały bonusik, strasznie mnie on rozśmieszył




12 comments:

  1. ale cudeńka! ja też mam komplet dźwięczących indyjskich bransoletek w różnych kolorach kupione w indyjskim sklepie, no ale niestety na co dzień nie założę wszystkich :( za to w lecie owszem :D

    ReplyDelete
  2. Ten srebrny naszyjnik jest cudowny! Musi pięknie wyglądać na szyi :) Świetne błyskotki! :)

    Buziaki,Magda

    ReplyDelete
  3. no no super, słyszałaś może nową piosenkę Inna-India, świetna jest

    ReplyDelete
  4. Bransoletka z pierścionkiem - cudo!

    ReplyDelete
  5. bransoletka z pierscionkiem mnie zachwycila, nie chcesz odsprzedac? :P

    ReplyDelete
  6. wow ! Naszyjnik piękny i ten ostatni :)
    Bransoletka na kostkę równiez wałami w oko :)

    ReplyDelete
  7. ja b. lubię takie posty, nie uważam tego za przechwalanie, można z nich wynieść wiele inspiracji i coś "zgapić" :), biżuteria świetna, hinduski idealnie wyglądają w tak bogato zdobionych ozdobach a teraz idzie karnawał także będziesz miała wiele okazji do ich założenia :)

    ReplyDelete
  8. mnie najbardziej podobają się te czerwone bransoletki :))

    ReplyDelete
  9. błękitny naszyjnik jest boski:D

    ReplyDelete
  10. ale piękności *_* nie dziwię się, że wszyscy podziwiają ten naszyjnik na Twojej szyi - nawet na zdjęciu jest cudowny! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Śliczne świecidełka :)

      Zapraszam na nową notkę ;)

      Delete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.