Hej
Kolejny miesiąc za nami i kolejne puste opakowania w koszu.
1. Peeling myjący z mikrogranulkami. Ziaja. 200ml.
Recenzja TU
Dla mnie był peelingiem idealnym, pewnie do niego kiedyś wrócę, ale chciałabym wypróbować inne ziajowe cuda.
2. Czekoladowe masło do ciała - ciemna czekolada i orzech pistacji. Farmona. 225 ml.
Zapach mi się szybko znudził i musiałam smarować się nim na siłę.
3. Szampon bambino. Nivea. 300ml.
Recenzja TU
Moje włosy go uwielbiają, na pewno będę do niego wracać.
4. Orientalny olejek pod prysznic. Yves Rocher. 200ml.
Recenzja TU
Był świetny ale nie kupię go drugi raz ze względu na dosyć wysoką cenę.
5. Plastry z woskiem do depilacji ciała. Joanna.
Spełniały swoje zadanie, moje któreś z kolei opakowanie.
6. Balsam do ust z masłem shea. Yves Rocher. 4g.
Kolejny ulubieniec.
7. Morelowy peeling do twarzy. Yves Rocher. 50ml.
Recenzja TU
Mój ulubiony, już kupiłam drugą tubkę. Jest super wydajny.
Kolejny miesiąc za nami i kolejne puste opakowania w koszu.
1. Peeling myjący z mikrogranulkami. Ziaja. 200ml.
Recenzja TU
Dla mnie był peelingiem idealnym, pewnie do niego kiedyś wrócę, ale chciałabym wypróbować inne ziajowe cuda.
2. Czekoladowe masło do ciała - ciemna czekolada i orzech pistacji. Farmona. 225 ml.
Zapach mi się szybko znudził i musiałam smarować się nim na siłę.
3. Szampon bambino. Nivea. 300ml.
Recenzja TU
Moje włosy go uwielbiają, na pewno będę do niego wracać.
4. Orientalny olejek pod prysznic. Yves Rocher. 200ml.
Recenzja TU
Był świetny ale nie kupię go drugi raz ze względu na dosyć wysoką cenę.
5. Plastry z woskiem do depilacji ciała. Joanna.
Spełniały swoje zadanie, moje któreś z kolei opakowanie.
6. Balsam do ust z masłem shea. Yves Rocher. 4g.
Kolejny ulubieniec.
7. Morelowy peeling do twarzy. Yves Rocher. 50ml.
Recenzja TU
Mój ulubiony, już kupiłam drugą tubkę. Jest super wydajny.
W tym miesiącu
postaram się zużyć więcej produktów do włosów - mój najważniejszy cel. No i wykończyć
po kolei tysiąc dwieście otwartych żeli pod prysznic ;)
Zaszalałam i kupiłam sobie dwie pary zimowych butków na allegro, dałam za nie mnej niż 100 zł. Jak przyjdą to się pochwalę.
to czekoladowe masełko muszę sobie kupić :D mi zapach nigdy się nie znudzi, uwielbiam go :D
ReplyDeleteOoo, muszę kupić to czekoladowe masełko.
ReplyDeletePeeling YR i Ziaja całkiem fajnie wyglądają.
o :D moje własy nienawidzą tego szamponu Bambino ;)
ReplyDeletezainteresował mnie peeling z YR :D może się mu przyjrzę następnym razem :)
Chciałabym wypróbować Orientalny olejek pod prysznic YR :)
ReplyDeleteJest świetny, polecam:)
DeleteGratuluję zużycia pomadki do ust, u mnie zawsze z tym ciężko :P
ReplyDeleteteż kupuję plastry Joanny są ok
ReplyDeleteZapach masełka z farmony nie przypadł mi do gustu :(
ReplyDeleteU mnie zas plastry z joanny nie spełniły zadania :(
Kusisz tym peelingiem z ziaji muszę wypróbować:) A co do plastrów do depilacji to wolę te z Isany mam wrażenie, że są mocniejsze.
ReplyDeleteWszystko wygląda kusząco! Oprócz plastrów do depilacji oczywiście brrrr ;)
ReplyDeletespore denko, ja też się szykuję do pochwalenie swoim :)
ReplyDeleteZ Twoich kosmetyków nie miałam okazji wypróbować żadnego:) Ja swoje ostatnie denko zrobiłam chyba w lipcu. Mimo, że bardzo lubię tą akcję i wpisy, nie mam cierpliwości do zbierania opakowań przez cały miesiąc:)
ReplyDeleteJa również uwielbiam szampon bambino dla dzieci! :)
ReplyDeleteZnam ten ból, kiedy zapach balsamu zamiast zachwycać zaczyna po prostu męczyć... nienawidzę tego :(
ReplyDeleteA denko super, gratuluje :) Sama powoli zbieram się do napisania dwumiesięcznego denka :)
A tak w ogóle to dzięki za wizytę:) Obserwujemy?:))
peeling mam:)jest super to prawda...czekam na buciki ,juz sie doczekac nie moge:)
ReplyDeleteMorelowy peeling jak i orientalny olejek pod prysznic - bardzo fajne produkty! I te ciekawe zapachy, które jeszcze chwilę po użyciu unoszą się w powietrzu i na ciele!
ReplyDeleteLimonkowy peeling z Hean kupiłam w Rossmannie stał tam gdzie żele pod prysznic gdzieś na najniższej półce. :P
ReplyDeleteja nie mogę z tymi plastrami, brakuje mi odwagi :P czekam na zdjęcie butków :)
ReplyDeleteŚwietnie, że lubisz Indie :) Bardzo ciekawa kultura.. Pracowalam 2 lata na sezonie w sklepie orientalnym nad morzem :D Byś się tam nadawała w 100% hehe :)
ReplyDeleteKusi mnie peeling myjący z mikrogranulkami z ziai, mam kakaowy i jestem żądna innych 'smaków' :D Czekam na notkę z butami :)
ReplyDeleteBuziaki,Magda
No trochę tego jest:)
ReplyDeleteZapraszam Cię na mojego nowego bloga: http://mell-l.blogspot.com/
Zauważyłam, że bierzesz udział w rozdaniach i pomyślałam, że te moje mogłoby cię zainteresować. http://natolatekswiat.blogspot.com/2012/11/konkurs-wygraj-wybrna-pare-butow.html Do wygrania jest wybrana para butów ze sklepu Renee. Serdecznie zapraszam :)
ReplyDeleteMiałam peeling Ziaji, ale czekoladowy i lubiłam go;) Ten olejek pod prysznic kusi;)
ReplyDelete