Friday, 15 March 2013

Wróciłam + szampon, który wyczarował łupież

Hej!

Już jestem, po wielkich trudach. Okazało się, że laptop zdechł sobie totalnie i naprawa miała mnie kosztować 900 zł, to stwierdziłam, że kupię nowy. Dowiedziałam się o tym w czwartek rano, a wieczorem tego samego dnia już miałam w łapkach nowego netbooka. Dane z dysku ocalały co uważam, za szczęście w nieszczęściu. Mam nadzieje, że nowy netbook pochodzi dłużej niż 3 lata!

Mam masę zaległości. Jak weszłam w 'internety' po tygodniu nieobecności to czułam się jakoś tak... obco :D ale już jest ok.

Teraz trochę z innej beczki.
Pamiętacie może szampon Garniera z drożdżami piwnymi i owocem granatu, który kupiłam jakiś czas temu?


Zaczęłam myć nim głowę i po 3 myciach zobaczyłam obrzydliwy łupież zaraz nad czołem, który odłaził płatami. Miał szczęście, że pojawił się tylko w jednym miejscu. Jestem na 99% pewna, że to przez ten szampon. Ja problemu z łupieżem nie miałam od lat, a tu nagle proszę! Oczywiście go odstawiłam, ale powrócę do niego za jakiś czas sprawdzić, czy nadal spowoduje łupież.
Ale jestem zła… a tak ładnie pachniał.
Jutro ruszam pełną parą z recenzjami i odwiedzinami :)

14 comments:

  1. a ja ten szampon uwielbiam :)

    ReplyDelete
  2. miałam go dawno, dawno temu i był to jeden z najgorszych szamponów wg mnie :)

    ReplyDelete
  3. Nie używałam i mnie nawet nie nęci :P
    Cieszę się, że już wróciłaś.

    ReplyDelete
  4. laptopy się szybko psują niestety :|

    o kurcze, nieciekawie z tym szamponem, ja od dawno nie lubię ich i nie używam :|

    ReplyDelete
  5. Znam ból zdechniętego laptopa...mój acerek padł w listopadzie po wspólnych 5,5 latach :(((( i to dokładnie w chwili gdy czytałam wytyczne jak pisać pracę mgr, dysk również ocalał, ale przyczyna usterki jest nieznana, więc nie można jej naprawić;] na szczęście na drugi dzień trafił w moje łapki biały vaio, bo bez netu jak bez ręki;) (prawej, lewa to samochód:D)

    ReplyDelete
  6. Aaaa mam go i nie cierpię! Zużywam go do golenia nóg :)

    ReplyDelete
  7. O kurczę, szkoda że nie udało się zreanimować lapka, ale inaczej nie cieszyłabyś się nowym nabytkiem ^^ Coś za coś... dobrze, że stare dane pozostały! Nie miałam tej wersji szamponu, ale nie przypominam sobie, żeby produkty do włosów z Garniera wywoływały u mnie łupież...

    ReplyDelete
  8. No to mnie zaskoczyłaś tym szamponem.. Czytałam tyle pozytywnych opinii o nim i tyle razy kusił mnie w Rossie.. Już tyle razy chciałam go sobie kupić, ale jakoś nie trafił do tej pory do mojego koszyka. Zapach am faktycznie ładny :). Daj znać jak sprawdzisz, czy rzeczywiście od niego pojawił się ten łupież.

    ReplyDelete
  9. Miałam go i u mnie sprawdzał się bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że baaardzo dobrze myje włosy :) szkoda, że u Ciebie powoduje takie atrakcje :( Fajnie, że wróciłaś! :))

    ReplyDelete
  10. jeśli chodzi o garniera to tylko te takie w nibieskim opakowaniu się u mnie sprawdzają.

    ReplyDelete
  11. A jesteś pewna, że dobrze spłukałaś szampon? bo to mogły być resztki piany :) Też nie dawno musiałam kupić nowego laptopa bo idealnie 1 stycznia mi padł!

    ReplyDelete
  12. te wszystkie szampony z Sls do jednego wora , podrażniają mocno , jedyne co fajne to zapach i ładna szata graficzna opakowania

    ReplyDelete
  13. Aż tak wstretnie potraktował Twoje włosy? Współczuję .

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.