Saturday, 6 April 2013

Bubel - wazelina od Bielendy

Hej

Zawsze myślałam, że wazelina to wazelina, składu nie ma skomplikowanego to i różnić się zbytnio nie będzie. Ale się myliłam. Moją ulubioną jest ta z Ziaji - gości zawsze na noc na moich ustach i często smaruje się nią będąc w domu gdy chce odpocząć od zapachowych balsamów. Pisałam o niej TU.

Wazelinę Bielendy kupiłam, bo akurat była pod ręką podczas zakupów. Dawno czegoś takiego paskudnego nie miałam. Ode mnie jedno słowo: bubel.

Wazelina kosmetyczna. Bielenda. 




25ml. Cena: 1.50 ( Kaufland )
Zamknięta jest w poręcznym słoiczku, do którego nie można się przyczepić pod względem funkcjonalności. Ale co się w nim kryje woła o pomstę do nieba.
Gdy przejedziemy palcem po powierzchni - zostaje nam woda. Smarując się również mam wrażenie że smaruję się wodą. Pod wpływem ciepła jakoś dziwnie się topi i z ust znika w błyskawicznym tempie. Nie natłuszcza, nie chroni, nie robi nic.
Wielkim jej minusem jest zapach - jest tak perfumowana, że aż szczypie w nos. Zostawia jakiś chemiczny smak.

Starałam się dostrzec jakieś plusy i męczyłam się z nią tydzień. Niestety, dla mnie to bubel - już dawno kosmetyk mnie tak nie rozczarował. Nie pozostaje mi nic innego jak ją wyrzucić. 
Omijajcie szerokim łukiem.
Jakie są Wasze ulubione mazidła do ust?

16 comments:

  1. aż dziwne, że można zepsuć tak 'podstawowy' kosmetyk.

    ReplyDelete
  2. Hm, zrobić takie coś z wazeliny, a fuj.
    Ja lubię masełka Nivea, ale ostatnio mi się skończyły i smaruję ulubionym Tisane.

    ReplyDelete
  3. i jeszcze jak się taką wodą posmarujesz i wyjdziesz na mróz to w ogóle zacna impreza ;P

    ReplyDelete
  4. Szkoda, że lipa. Nie lubię "przeperfumowanych" kosmetyków. Dobrze, że chociaż była niedroga.

    ReplyDelete
  5. ja to zadnych wazelin nie lubie :P

    ReplyDelete
  6. Mam ją.. Chciałam kupić z Zaji, ale akurat nie było w sklepie i skusiłam się na tą. Wykorzystuję ją np. do cukrowego peelingu do ust :)

    ReplyDelete
  7. wazelin nie używam! a po Twojej recenzji wnioskuję, że prosty kosmetyk (moim zdaniem) można też sknocić:/ bubel faktycznie

    ReplyDelete
  8. Ja najbardziej lubię karmelowe masełko:)

    ReplyDelete
  9. Nie lubię wazelin :-) A ta to ogromny bubel. Wolę jednak masełka i pomadki ochronne :-)

    ReplyDelete
  10. nawet takie najprostsze w skladzie kosmetyki mozna zepsuc - pewnie zbytnio ulepszyli-postarali sie hihi:)))pozdrawiam

    ReplyDelete
  11. dobrze że przynajmniej dużo za nią nie dałas...

    ReplyDelete
  12. Ja uwielbiam za to masc z witamia A :)

    ReplyDelete
  13. Nie stosuję wazeliny, ale gdybym kiedyś musiała się na taki produkt skusić, to już wiem, co mam omijać szerokim łukiem ;)

    ReplyDelete
  14. miałam identyczną tylko, że w niebieskim opakowaniu. Rzadko wyrzucam kosmetyki- ale z tym nie dało się inaczej wylądował w koszu!

    ReplyDelete
  15. Zgadzam się, że ten produkt to kompletny bubel. Kompletnie nic nie robi, a szkoda, bo to polska marka

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.