Hej
Wazelina kosmetyczna. Bielenda.
Zawsze myślałam, że wazelina to wazelina, składu nie ma
skomplikowanego to i różnić się zbytnio nie będzie. Ale się myliłam. Moją
ulubioną jest ta z Ziaji - gości zawsze na noc na moich ustach i często smaruje
się nią będąc w domu gdy chce odpocząć od zapachowych balsamów. Pisałam o niej
TU.
Wazelinę Bielendy kupiłam, bo akurat była pod ręką podczas
zakupów. Dawno czegoś takiego paskudnego nie miałam. Ode mnie jedno słowo:
bubel.
Wazelina kosmetyczna. Bielenda.
25ml. Cena: 1.50 ( Kaufland )
Zamknięta jest w poręcznym słoiczku, do którego nie można
się przyczepić pod względem funkcjonalności. Ale co się w nim kryje woła o
pomstę do nieba.
Gdy przejedziemy palcem po powierzchni - zostaje nam woda.
Smarując się również mam wrażenie że smaruję się wodą. Pod wpływem ciepła jakoś
dziwnie się topi i z ust znika w błyskawicznym tempie. Nie natłuszcza, nie
chroni, nie robi nic.
Wielkim jej minusem jest zapach - jest tak perfumowana, że
aż szczypie w nos. Zostawia jakiś chemiczny smak.
Starałam się dostrzec jakieś plusy i męczyłam się z nią tydzień.
Niestety, dla mnie to bubel - już dawno kosmetyk mnie tak nie rozczarował. Nie
pozostaje mi nic innego jak ją wyrzucić.
Omijajcie szerokim łukiem.
Jakie są Wasze ulubione mazidła do ust?
aż dziwne, że można zepsuć tak 'podstawowy' kosmetyk.
ReplyDeleteoo jejku no szkoda ...
ReplyDeleteHm, zrobić takie coś z wazeliny, a fuj.
ReplyDeleteJa lubię masełka Nivea, ale ostatnio mi się skończyły i smaruję ulubionym Tisane.
i jeszcze jak się taką wodą posmarujesz i wyjdziesz na mróz to w ogóle zacna impreza ;P
ReplyDeleteSzkoda, że lipa. Nie lubię "przeperfumowanych" kosmetyków. Dobrze, że chociaż była niedroga.
ReplyDeleteja to zadnych wazelin nie lubie :P
ReplyDeleteMam ją.. Chciałam kupić z Zaji, ale akurat nie było w sklepie i skusiłam się na tą. Wykorzystuję ją np. do cukrowego peelingu do ust :)
ReplyDeletewazelin nie używam! a po Twojej recenzji wnioskuję, że prosty kosmetyk (moim zdaniem) można też sknocić:/ bubel faktycznie
ReplyDeleteJa najbardziej lubię karmelowe masełko:)
ReplyDeleteNie lubię wazelin :-) A ta to ogromny bubel. Wolę jednak masełka i pomadki ochronne :-)
ReplyDeletenawet takie najprostsze w skladzie kosmetyki mozna zepsuc - pewnie zbytnio ulepszyli-postarali sie hihi:)))pozdrawiam
ReplyDeletedobrze że przynajmniej dużo za nią nie dałas...
ReplyDeleteJa uwielbiam za to masc z witamia A :)
ReplyDeleteNie stosuję wazeliny, ale gdybym kiedyś musiała się na taki produkt skusić, to już wiem, co mam omijać szerokim łukiem ;)
ReplyDeletemiałam identyczną tylko, że w niebieskim opakowaniu. Rzadko wyrzucam kosmetyki- ale z tym nie dało się inaczej wylądował w koszu!
ReplyDeleteZgadzam się, że ten produkt to kompletny bubel. Kompletnie nic nie robi, a szkoda, bo to polska marka
ReplyDelete