Hej
Po nieudanej próbce kremu bb od Vichy, postanowiłam trzymać
się z daleka od europejskich kremów bb. Ucieszyłam się gdy wygrałam kilka
próbek oryginalnych koreańskich bebików i ochoczo przystąpiłam do testowania.
Średnio jedna saszetka wystarczyła mi na 4 użycia, więc co nieco mogę o nich
opowiedzieć. Na wstępie powiem jedno - zapragnęłam oryginalnego kremu bb z Korei
:)
Skin Food - Aloe Sun BB Cream SPF20 PA+
Pachniał bardzo ładnie, szybko się wchłaniał i wtapiał w
skórę. Schodził równomiernie. Nie matowi, ale cera nie błyszczała się jak
szalona - dawał taki lekki glow, który mi osobiście pasuje. Starczył mi na 3
aplikacje. Dobrze rozprowadzał się palcami. Nie podkreślał suchych skórek i
delikatnie nawilżał skórę.
Jasmine water BB Cream SPF30. BRTC
Nie pachnie, rozprowadza się ładnie, nie smuży, schodził
równomiernie. Krycie miał średnie, ale radził sobie z lekkimi zaczerwienieniami
i wyrównywał koloryt skóry. Zostawiał na niej delikatną powłoczkę. Wytrzymywał
cały dzień w 30 stopniowym upale i nie straszyłam swoim obliczem. Również
delikatnie nawilżał i dawał ładny glow. Starczył mi na 4 aplikacje.
Vitalizer Laser aid BB Cream. BRTC.
Vitalizer Laser aid BB Cream. BRTC.
Pachnie dosyć delikatnie i dobrze się rozsmarowuje. W
saszetce było go zdecydowanie mniej i starczył mi tylko na 3 razy. Był bardzo
podobny do tych powyższych pod względem wytrzymałości i ścieralności. Jedyny co
bym mogła mu zarzucić to to, ze lekko podkreślił takie mini nierówności na
twarzy i nie wyglądało to dobrze. Miałam uczucie, że nie nawilżał tak dobrze
jak pozostałe. Z całej trójki ten był najsłabszy.
Nawilżające kremy BB są stworzone dla mnie. Idealnie radzą sobie z moją suchą skórą i wyrównują koloryt nie tworząc przy tym efektu maski. Na matowym obliczu mi nie zależy dlatego lekki efekt glow bardzo mi się spodobał.
Nawilżające kremy BB są stworzone dla mnie. Idealnie radzą sobie z moją suchą skórą i wyrównują koloryt nie tworząc przy tym efektu maski. Na matowym obliczu mi nie zależy dlatego lekki efekt glow bardzo mi się spodobał.
Co myślicie o kremach BB? Macie jakiś swoich ulubieńców
wśród europejskich/azjatyckich producentów?
Ja mam już swojego ulubieńca wśród bebików, krem BBB od Pat&Rub ;-)
ReplyDeleteidealne na lato takie kremiki:)
ReplyDeleteja słyszałam wiele dobrego o azjatyckich bb, ale jeszcze żadnego nie miałam, ani azjatyckiego, ani eropejskiego. Takie to popularne, a ja jeszcze tego nie miałam- szok! ;]
ReplyDeleteJa już dawno zrezygnowałam z fluidów i pudrów na rzecz kremów BB z Korei. :) Nie potrzebuję mocnego krycia ale jakieś tam się przyda, a przy tym zależy mi na naturalnym wyglądzie skóry. BB kremy się sprawdziły. Ja swoje zamawiam na ebay. Sprzedawczynią która mnie nie zawiodła jest: rubyruby76
ReplyDeleteLiczę na to, że nadal jest warta polecenia bo dawno nie zamawiałam;)
Od niej paczki mam już po około 10 dniach, czyli często szybciej niż paczkę z Polski ;)
Ale warto też popytać o innych sprawdzonych sprzedawców, porównać ceny i oceny. :)
Ja się lubię ze SKIN79
Tylko koreańskie :) Obecnie używam BB z The Face Shop i jestem bardzo zadowolona. W kolejce czeka masa próbek i nowa ElishaCoy ;)
ReplyDeletez tym drugim kremem bym się polubiła ;D
ReplyDeleteGdybym miała wybierać wybrałabym ten pierwszy, po Twojej recenzji :)
ReplyDeletejeśli masz ochotę popróbować kremów BB to na stronie asian store jest dobra możliwość z zamawianiem próbek ;) Jak dla mnie dobra opcja zanim znajdziesz swój ideał ;)
ReplyDeletejednak koreańskie BB są najlepsze ;)
ReplyDeleteCiekawy :)
ReplyDelete