Wednesday, 12 March 2014

Kosmetyczny haul

Hej

Witam Was po dosyć długiej przerwie. Niestety czasu i przyznam się, że i ochoty na bloggowanie nie miałam przez ostatnie 2 miesiące. Dużo się działo, dużo pracy i nauki. Cały luty upłynął mi na wizycie mojego narzeczonego i czas ulatywał mi przez palce dosyć szybko. Teraz postaram się, żeby blog odżył na nowo.

Zmieniłam trochę kolorystykę, mam nadzieję, że się podoba :)

Na początek chciałabym zaprezentować większość nowych produktów, które wpadły ostatnio w moje łapki.


1. Odżywka Schauma - lekkość i pielęgnacja. ok 5 zł w Kauflandzie. A tak, z ciekawości.
2. Intensywny kremowy szampon - krem i olejek. Kupiony miesiąc temu na promocji w Rossmannie za ok 7zł
3. Supermocna pianka do włosów podwójna objętość. Taft. ok 13 zł w Kauflandzie. Spróbuję, a nóż zadziała i uniesie chociaż trochę moje włosy.
4. Odżywka Timotei moc i blask. ok 7 zł Auchan. Pierwsza lepsza, której jeszcze nie miałam.
5. Nivea cashmere moments - kremowy olejek pod prysznic. Nie pamiętam ani ceny ani gdzie kupiłam. Zapach ma śliczny.
6. Garnier mineral invisible 48h - ostatnio mój ulubiony. 7 zł Kaufland.
7. Baby lips od Maybelline - Intense Care. Ok 8 zł na promocji w Rossmannie miesiąc temu. Jest super!

Teraz to, co przywiózł mi mój ukochany. Wszystko kupione w Dubaju, ale większość importowana z różnych stron świata.


1. Olej do włosów Parachute - olej kokosowy z wyciągiem z hibiskusa.
2. Attar czyli naturalne perfumy w olejku. Wierciłam dziure w brzuchu i w koncu mam :) Pachną obłednie.
3. Potraktujmy to zbiorowo - czarna kredka, czarny eyeliner w pisaku, kredka do brwi z grzebykiem, mascara z jeszcze jedną czarną kredką w gratisie. Zapas do końca życia.
4. Mój ulubiony kajal Hashmi.


cudeńko :)


W najbliższym czasie możecie spodziewać się kilku recenzji i haulu ubraniowego.

Przeczytałam kilka recenzji na wizażu odnośnie tej pianki  i teraz trochę boję się jej użyć, ale zobaczymy. Może znacie coś, co fajnie nada objętości?

12 comments:

  1. Buteleczka przepiękna :) Ciekawi mnie olej Parachute, może być faktycznie fajny :))

    ReplyDelete
  2. Fajnie, że wróciłaś:) Ostatnio sama zwróciłam uwagę, że w Kauflandzie (czy innych supermarketach) miewają czasem tańsze kosmetyki niż w drogeriach... Twój narzeczony mieszka w Dubaju? Współczuję odległości...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, mieszka w Dubaju, ale za pół roku i ja do niego dołączę :)

      Delete
  3. rzeczy z drugiego zdjęcia, zazdroszczę ! <3

    ReplyDelete
  4. Ciekawi mnie olej do włosów, chętnie poczytam jak się sprawdził:)

    ReplyDelete
  5. Baby Lips kusi mnie już bardzo długo. Obiecałam sobie, że jak zużyję pomadkę z Averde, będzie mój! :)

    ReplyDelete
  6. Kosmetyki z Dubaju, a to dopiero gratka !

    ReplyDelete
  7. Lubię kaufland są tam właśnie częste promocje odżywek ;) Czekam na recenzję lekkość i pielęgnacja ;))

    ReplyDelete
  8. Mam szampon Schauma z serii Lekkość i pielęgnacja :)

    ReplyDelete
  9. Za Schaumą nie przepadam, ale zazdroszczę nowości z Indii.

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.