Hej
Przedstawiam Wam moją niespodziewaną indyjską zdobycz prosto z SuperPharm. Nie spodziewałam się, że znajdę tam produkt marki Himalaya. Mam niezwykłą słabość do wszystkiego co indyjskie.
Balsam do ust Himalaya herbals - odżywia usta i chroni przed ich wysychaniem i pękaniem. Zawiera olejek z kiełków pszenicy i olejek z nasion marchwi.
10g. Cena: 4.99zł (SuperPharm)
Przedstawiam Wam moją niespodziewaną indyjską zdobycz prosto z SuperPharm. Nie spodziewałam się, że znajdę tam produkt marki Himalaya. Mam niezwykłą słabość do wszystkiego co indyjskie.
Balsam do ust Himalaya herbals - odżywia usta i chroni przed ich wysychaniem i pękaniem. Zawiera olejek z kiełków pszenicy i olejek z nasion marchwi.
10g. Cena: 4.99zł (SuperPharm)
Mój drugi w życiu
balsam z takim aplikatorem. Mam lekki niesmak po carmexie w tubce, ale ten
spisuje się lepiej - aż tak bardzo się nie upłynnia jak carmex. Może ten kształt trochę mi nie pasuje no ale można się
przyzwyczaić.
Zapach? Bardzo
przyjemny i delikatny. Bezbarwny, łatwo się nakłada. Dosyć długo pozostaje na
ustach (chociaż nie tak długo jakbym sobie tego życzyła) i dobrze je nawilża.
Jestem z niego calkiem zadowolona. Plusem jest bardzo niska cena i obecność duuużej
ilości naturalnych składników. Oczywiście dla mnie plusem jest także to, że
jest wyprodukowany w Indiach no ale ja już mam takiego bzika ;)
Ogólnie nie jest
najgorszy, konsystencja i zapach na tak, niestety nie pozostaje on zbyt długo
na ustach. Przynajmniej na moich ;)
Cóż, drugi raz go
nie kupię, wypróbowałam i starczy, wolę wazelinę od ziaji.
Taki trochę
indyjski fail, ale absolutnie się nie zrażajcie! Jest masa innych super produktów z
Indii, które mam nadzieję zaprezentuje Wam w najbliższych miesiącach.
Może wypróbuję:)
ReplyDeleteZapraszam na nowy post:*
właśnie ostatnio się zastanawiałam, czy aby nie wrzucić tego balsamu do mojego koszyczka... ale w ostatniej chwili się rozmyśliłam ale chyba się skuszę :) lubię mazidełka do ust :D
ReplyDeletePS świetny blog - oczywiście zaczynam obserwować :)