Saturday, 8 September 2012

Aktualna pielęgnacja włosów

Hej

Dziś chciałabym Wam zaprezentować, czym ostatnio pielęgnuję włosy. Nie jest to może aż taka ogromna ilość produktów, jaką widzę na niektórych blogach włosomaniaczek, ale więcej produktów po prostu nie potrzebuję. Może zaopatrzę się jeszcze w maskę ale nie wiem kiedy bym miała ją nakładać, bo włosy myje raczej rzadko. No ale przejdźmy do naszych dzisiejszych bohaterów.


1. Szampony

Aktualne używam tylko jednego, bambino, wszelkie inne zawierające SLS odstawiłam. Po pierwsze chce go wykończyć i już niewiele mi zostało. Po połączeniu z wodą ma taką fajną konsystencje, jakby kremową. Zdecydowanie mój ulubieniec, jeśli chodzi o delikatną pielęgnację. Nie plącze włosów, może dlatego że w myciu skupiam się głównie na skórze głowy.  Nie nadkładam szamponu na całą długość włosów, powstałą pianą lekko ugniatam włosy. 

2. Odżywki d/s

Alterra z aloesem i granatem oraz Dove z olejkiem. Alterrę darze niezmiennym uczuciem - po prostu ją uwielbiam. Dove, jako nowość, też spisuje się rewelacyjnie. Używam ich na zmianę. Włosy są nawilżone i łatwo się rozczesują.


3. Oleje

Tutaj mamy do czynienia z ukraińską armią. Oba oleje dostałam od koleżanki mamy. Ten z żółtą etykietą stosuje już baaardzo długo i mam go jeszcze pół buteleczki. Ten z różową nakrętką ma dodatkowo przyspieszać porost, zaczęłam go stosować od tygodnia na zmianę z jego starszym kolegą. Oba oleje wcieram w skalp, nie nakładam ich na całą długość włosów. Nie mam problemów z ich zmywaniem. 


4. Odżywka b/s

Ekspresową odżywką z imbirem od Mrs. Potter’s traktuje moje końcówki, są w najlepszym stanie od lat. Spryskuję też całą długość włosów jednak najbardziej skupiając się na tej końcowej części.


Taki plan pielęgnacji bardzo służy moim włosom. Są bardzo podatne na plątanie, więc dobra odżywka po myciu to podstawa. Wyglądają zdrowo, nie są przesuszone i nie puszą się. Niestety zauważyłam wzmożone wypadanie w ostatnich dniach, zwalam to na jesienne przesilenie.

Oto produkty które czekają na swoją kolej. Najbardziej ciekawa jestem odżywki Naturia. 

Miałyście któryś z tych produktów? Jakie szampony bez SLS polecacie? 

Słonecznego sobotniego popołudnia!

13 comments:

  1. Babydream i płyn do kąpieli dla mam z Rossmanna.

    ReplyDelete
  2. ja jak wykończę green pharmacy, chyba zakupię alterrę :)

    ReplyDelete
  3. Olejków nigdy wcześniej nie widziałam- pierwszy wygląda podobnie do łopianowego z GP :)

    ReplyDelete
  4. Bez SLS/SLES polecam babydream i alterra 'granat&aloes'.
    Ja równeiż nie mam wielu kosmetyków do włosów, chyba z sześć.

    Zapraszam do mnie na nowe posty :)

    ReplyDelete
  5. kiedyś lubiłam ten szampon Bambino potem włosy się przyzwyczaiły
    Biały Jeleń - koszmar , myłam włosy tylko raz , tak samo jak Barwa - ale ja ogólnie źle znoszę SLS i SLES

    ReplyDelete
  6. moja włosy strasznie nie lubią tego szamponu z Bambino :( aktualnie używam go do prania moich pędzli ;)

    a odżywkę z Joanny - dokładnie tą, która jest na zdjęciu - kocham całym sercem i włosami <3 ;)

    pozdrawiam! :D

    ReplyDelete
  7. nie mam zadnego tego kosmetyku :)

    ReplyDelete
  8. same ciekawe produkty :)
    spodobała mi się ta odżywka z alterry

    ReplyDelete
  9. ja potrzebuję nawilżenia więc muszę tą odżywkę z Dove upolować :)

    ReplyDelete
  10. Chyba też muszę odstawić sls/sles, bo póki co Garnier skutecznie sianowate moje włosy robi :( a takie miałam już ładne...

    ReplyDelete
  11. Używałam odżywki Dove i byłam zadowolona;) Fajnie odżywiał i nawilżał włosy.
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://cherrylassie.blogspot.co.uk/

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.