Saturday 17 November 2012

Pogromca sianowatych końcówek - jedwab do włosów

Hej

Przepraszam Was bardzo, że mnie ostatnio tutaj tak mało. Jestem ostatnio trochę zalatana, ale postaram się wygospodarować więcej czasu. A dziś zapraszam na recenzję.

Jedwab do włosów. Joanna.





15ml. Cena: ? 
Jest to moja pierwsza buteleczka jedwabiu do włosów i muszę Wam powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.

Produkt zamknięty jest w bardzo poręcznej buteleczce ze świetnym dozownikiem, przez który możemy wycisnąć tyle produktu ile chcemy, a trzeba go na prawdę dosłownie kropelkę, żeby pokryć końcówki. Ja używam dwie, takiej objętości jak widoczna na zdjęciu. Smaruje nim same końcówki. Jedwab pięknie pachnie i zapach utrzymuje się dosyć długo, ja nakładam go co dwa dni. Smaruje nim suche włosy, łatwo się rozprowadza i dosyć szybko wysycha, nie zlepia końcówek w strąki.

Końcówki już nie wyglądają jak siano, nabrały zdrowego połysku i co najważniejsze nie rozdwajają się.

Jedwab jest super wydajny, po tak długim stosowaniu zostało mi jeszcze 4/5 opakowania.

Miałyście do czynienia z jedwabiem do włosów? Ja jestem zachwycona :)

Zostałam ponownie obdarowana tagiem 'Libester Blog' tym razem od Narviki :) Dziękuję. Moje odpowiedzi:


1. Czy zwierzęta odgrywają jakąś rolę w Twoim życiu? Jaką?

 Będąc dzieckiem miałam dużo zwierzątek, żółwia, królika, rybki, koty, zeberki australijskie – teraz nie mam żadnego i pewnie mieć nie będę, gdyż nie miał by się nim, kto opiekować i zwyczajnie nie miałabym na to czasu. Z prawie każdym moim zwierzątkiem wiąże się tragiczna historia – rybki zachorowały i zdechły mi prawie wszystkie, chociaż leczyłam je czym się dało, koty poczuły wolność i poszły swoimi drogami, mój ukochany ptaszek, którego miałam jak byłam takim małym brzdącem padł na zawał serca, strasznie to przeżyłam i nie pogodziłam się z tym, że go już nie ma i takiego zdechniętego trzymałam w łóżeczku dla lalek przykrytego kołderką, oglądał ze mną bajki. Nazywał się Felek.

2. Szklanka jest w połowie pełna czy w połowie pusta?

 Zawsze w połowie pełna.

3. Ulubiony dzień w roku?

Nie mam takiego, lubię każdy dzień, który miło się zaczyna i tak samo kończy.

4. Jakim kolorem możesz siebie opisać? Dlaczego? 

Pierwsze co mi przyszło do głowy to kolor fioletowy, uwielbiam go – mój pokój jest fioletowy, dużo ubrań w mojej szafie również.

5. Czego brakuje Ci w sklepach kosmetycznych?

Indyjskich kosmetyków dostępnych np. w Rossmanie :D

6. Czego brakuje Ci w blogach kosmetycznych? 

Czasami brakuje mi wyraźnych zdjęć produktów.

7. Kosmetyk o którym marzysz to? 

Marzy mi się czarne mydło tureckie.

8. Indie czy Hawaje? 

Od zawsze na zawsze - Indie

9. Co zrobiłabyś będąc jeden dzień mężczyzną? 

Do tego eksperymentu musiałabym zrobić sobie kopię siebie i zobaczyć jak to jest wytrzymać ze mną jeden dzień z męskiego punktu widzenia.  

10. Ulubiony zapach na imprezę lub randkę? 

Moim ulubionym zapachem jest kokosowa woda toaletowa z YR.

11. Jak wyładowujesz złość? 

Płaczem, nie umiem się wydrzeć na kogoś i nie potrafię się złościć na moich bliskich, dlatego nikt nigdy nie słyszał mnie wrzeszczącej  :D Ogólnie mało rzeczy mnie złości, jestem dosyć wyrozumiałą osobą. 

18 comments:

  1. Nigdy nie miałam jedwabiu, muszę to zmienić :)

    ReplyDelete
  2. swego czasu uwielbiałam tten jedwab, teraz go nie potrzebuje :)

    ReplyDelete
  3. Nie widziała, nigdy tego jedwabiu za to z tym z Biosilka miałam bardzo złe przeżycia...

    ReplyDelete
  4. ciekawa recenzja - tez uwielbiam fiolet:)

    ReplyDelete
  5. zawsze bałam się jedwabiu że włosy będą się bardziej przetłuszczać ale generalnie to nie mam problemu z końcówkami , jak jest problem to obcinam końcówki - raz na 4 m-ce starcza

    ReplyDelete
  6. ja mam dwa jedwabie: biosilk i chi
    chi lepszy bo nie ma alkoholu w składzie :)
    na suche nigdy nie nakładałam, muszę spróbować :D

    ReplyDelete
  7. Jestem ciekawa jego składu :) Mogłabyś coś o nim napisać?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cyclomethicone, Isopropyl Myristate, Amodimethicone, Tocopheryl Acetate, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene.

      Nie jestem pewna, wzięty jest ze strony na wizażu gdyż nie mam opakowania, na którym by się takie informacje znajdywały :(

      Delete
  8. Miałam do czynienia, ale choć początkowo miałam po nim lśniące włosy, to po pewnym czasie zrobiły się jeszcze bardziej suche... (Używałam jedwabiu innej firmy, na forach wyczytałam, że pozostałe składniki tego kosmetyku wysuszały na duższą metę, ale nie pamiętam, jakie to były... ;-/).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moje włosy po jedwabiu zachowują się identycznie, o ile pierwsze efekty są wizualnie bardzo dobrze widoczne, niestety następne sieją spustoszenie na moich włosach.

      Delete
  9. nie używałam, ale kusi mnie :) / http://murphose.blogspot.com/

    ReplyDelete
  10. Ja miałam jedwab do włosów z Biovaxu i byłam z niego zadowolona:)

    ReplyDelete
  11. ja mam jedwab z Mariona i go uwielbiam :D aktualnie zużywam buteleczkę o pojemności 50 ml i chyba przez 2 lata go nie zużyję xD

    ReplyDelete
  12. Ja nie jestem wielką fanką jedwabiu. Stosuję go dosłownie kilka razy w roku. :D Ja też miałam papużkę, która padła na zawał serca i nazywał się Filip.

    ReplyDelete
  13. http://comeherehikki.blogspot.com/2012/11/jesienne-umilacze-kolejna-akcja-maliny.html - otagowałam Cię1

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.