Wednesday, 30 January 2013

Balsam co ciała Nivea - temu panu już dziękujemy

Hej

Balsam dostałam już jakiś czas temu. Nie wiem czy sama bym się na niego skusiła. Po pierwsze ogromna pojemność, po drugie cena i po trzecie Nivea. Nie mam jakoś zaufania do tej firmy i zawsze ją raczej omijałam. Ale prezent to prezent i byłam ciekawa czy jednak się sprawdzi.

Błyskawicznie nawilżający balsam do ciała. Skóra przesuszona. Nivea. 







400ml Cena: ok 20 zł ( Rossmann )
Ma fajną designerską butelkę, ilość zużytego balsamu można łatwo sprawdzić pod światło. Da się go postawić na głowie żeby resztki sobie spokojnie spłynęły.

Konsystencję ma raczej rzadką, ale rozprowadza się bezproblemowo i bardzo szybko się wchłania. Niestety pozostawia jakiś taki lepki film na skórze, którego ja nie lubię. Nie tłusty tylko właśnie taki kleisty i nieprzyjemny.
Zapach ma świeży, ale nie podbił mojego nosa jakoś szczególnie. Jeżeli wysmarujemy się wieczorem, to rano ledwo co go czuć.

Co do właściwości pielęgnacyjnych to są, że tak powiem do następnego mycia. Nie nawilża skóry na dłuższą metę. Stosowałam go mniej więcej co 2 dzień, czasem się zapomniałam i po 4 dniach miałam lekko przesuszoną skórę na rękach co mi się często zdarza w zimę. Mam wrażenie, że nie robi nic oprócz tej chwilowej warstwy niby nawilżającej.

Dla mnie ten balsam jest mocno średni, nie zachwycił mnie na tyle żebym po niego sięgnęła drugi raz. I coś teraz czuje, że to co mi zostało będę męczyć bardzo długo. 
Lubicie kosmetyki Nivei? 

14 comments:

  1. Koleżanka miała i też nie do końca była z niego zachwycona.

    ReplyDelete
  2. Nie znam go, ale miałam okazję kilka razy używać z serii happy time czy coś takiego, miał bardzo przyjemny zapach i prowizorycznie nawilżał :)

    Buziaki,Magda

    ReplyDelete
  3. Nie miałam tego balsamu i raczej nie skuszę się na niego ;)

    ReplyDelete
  4. ja raczej nivea kosmetyki lubie - choc czasem maja niektore wlasnie kosmetyki przecietniaki..... pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. najgorsze są takie kosmetyki ani nie ze ani nie super i trzeba się męczyć żeby je zużyć ..
    nie używałam tego balsamu ale miałam inną wersję i też mnie nie zachwyciła .

    ReplyDelete
  6. miałam go dawno temu też mnie nie zachwycił

    ReplyDelete
  7. Może spróbuj go na włosach jako maskę?


    ***
    Czy znasz jakieś dobre polskie strony z Hadisami itp.? Żeby to było pewne źródło, z którego mogę korzystać przy moich rozważaniach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Patrz, jaki piękny *~*
      http://www.myamethyst-shea.com/2013/01/rainbow-quran.html
      Mając taką Biblię, sama bym chętniej do niej sięgała :D

      Delete
  8. Wiesz co odnośnie Nivea to oni coś mają z wszystkimi chyb mazidłami bo przy ich kremach prawie zawsze też była ta lepka warstwa. Pomimo dość szybkiego wchłonięcia to człowiek się lepił. Miałam jakiś balsam od nich ten sam efekt lepienie, który po jakimś czasie znikał. Niestety trwało to o wiele za długo.

    ReplyDelete
  9. Nie lubię balsamów z tej firmy :)

    ReplyDelete
  10. 400 ml? Brr... Ja też nie cierpię balsamów o tak dużej pojemności! Mimo wszystko mam nadzieję, że jakoś go przemęczysz. :P

    ReplyDelete
  11. Coraz bardziej podobają mi się Twoje wpisy ;)
    a mogę się pochwalić, że zaglądam już prawie regularnie :D robie postępy:):)

    ReplyDelete
  12. Ja miałam niebieski i on mi ładnie nawilżał skórę i to tak, że gdy rano się posmarowałam to do wieczora było czuć zapach i nawilżenie!

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.