Saturday 22 June 2013

Tydzień w zdjęciach #7

Hej

Już są! Moje upragnione wakacje - bez stresu ( jak na razie ), z piękną pogodą, ciepłymi wieczorami i orzeźwiającymi burzami. Nigdzie się w tym roku nie wybieram gdyż w przeciągu tych 3 miesięcy czekają mnie praktyki i psychicznie ( oraz finansowo ) wyczerpująca walka z urzędami, więc będę miała dosyć wrażeń.

1. moje piękne błyszczące fale po koczku. / 2. uwielbiam subway'a! zawsze spicy italian, zawsze. / 3. co dwa dni mój ogródek produkuje tyle truskawek. / 4. nowy big milk - pychota! / 5. skrawek mojej ukochanej tuniki na upały - h&m. / 6. prezent od mojej uczennicy na zakończenie roku - wzruszają mnie takie rzeczy. / 7. żeby zrobić porządek najpierw musi być bałagan - czyli wielkie porządki w szafie. / 8. pogoda w dubaiu - wrażenia (niestety nie moje) z pierwszej ręki: damn hot! / 9. kanapki z pastą jajeczną i koperkiem. 



Tak wygląda teraz mój każdy poranek - kawusia na tarasie, ćwierkające ptaszki i ciepełko :) 
Wczoraj idę rutynowo sprawdzić skrzynkę i co widzę? Kopertę od Love Me Green a w niej tyyyyyle próbek! Wiedziałam, że część z Was również dostała takie próbki, ale było to dosyć dawno. 4 dni temu zarejestrowałam się na stronie producenta żeby się zapisać do newslettera - zupełnie zapomniałam, że za to właśnie otrzymuje się zestaw próbek. Miałam super niespodziankę :)


Jak je zużyje pojawi się zbiorczy post z moimi próbkowymi wrażeniami. 

Udanego popołudnia!

18 comments:

  1. fajne zdjęcia :) ja o moich próbkach zapomniałam nawet xD leżą sobie na półce pod stołem xD

    ReplyDelete
  2. szkoda,że próbki,a nie jakiś pełnowymiarowy produkt :)

    ReplyDelete
  3. Ja rowniez uwielbiam Subway, ale tylko w Polsce. W Austrii niestety nie samkuje tak dobrze ;-)
    Mam ochote na te truskawki ;-)

    ReplyDelete
  4. hej, ja też chcę próbki... O.o

    ReplyDelete
  5. fotki każdy z nam lubi oglądać:)

    ReplyDelete
  6. uwielbiam truskawki, pełno ich u mnie

    ReplyDelete
  7. Oh jak cudownie musi byc na tym tarasie :)

    ReplyDelete
  8. czy tobie ten nowy big milk tez smakuje jak ten śmietankowy zmieszany z nutellą? ;)

    ReplyDelete
  9. super zdjęcia, tez dostałam próbki love me green :)

    ReplyDelete
  10. Czy tunika ta jest wciąż dostępna? Moje ukochane połączenie kolorów <3 Kusi by sprawdzić jak na mnie by leżała.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A, właśnie!
      Co z przepisem? ;)

      Delete
    2. kupiłam ją rok temu niestety :( głównie dlatego, że też uwielbiam takie połączenie kolorów. A przepis będzie niedługo :)

      Delete
    3. Czekam więc :)

      Wiem, że nie jesteś z Trójmiasta ale jakbyś była w Gdyni, to polecam ci malusi sklepik na Świętojańskiej, sąsiadujący z Douglasem.
      Są w nim głównie sukienki, tuniki i spódnice oraz różne chusty i biżuteria stylizowana na orientalną. Coś jakby India shop. Kolory, pstrokate, kwieciste czy orientalne wzory, a co najważniejsze: pełno luźnych krojów co dla muzułmanki jest wybawieniem :)
      Odkryłam go dzisiaj. Przymierzałam sukienki krojem przypominające jakby abaye ale niestety mnie nie pasowały do figury - trochę za duże a ja mimo przytycia wciąż jestem dość drobna - bo niska. Ale motywy na materiałach mnie zauroczyły. Muszę kiedyś tam zabrać aparat i wysłać jakieś foty na maila :)
      Mam nadzieję, że sklepik nie zginie bo pewnie jeszcze będę chciała się tam zaopatrzyć.

      Nie wiem czy to sh czy taka mieszanka nowych z używanymi ale ceny głównie to 40 - 55 zł. Trochę dużo ale raz na ruski rok można sobie pozwolić na coś czego trudno szukać w sieciówkach ;)

      Delete
    4. w Warszawie pełno takich india shopów, ale ja w nich nie kupuję bo lepsze rzeczy czasami można znaleźć w lumpeksie, w którym rzeczy są głownie z UK. Ja też jestem niska i drobna i na mnie takie 'szaty' dziwnie wyglądają, wiec zazwyczaj ich nie noszę. Zdjęcia chętnie obejrzę jak uda ci się cyknąć, zaintrygowałaś mnie tymi wzorami :) Ja ogólnie uwielbiam te ich kolorowe stroje typu salwar kameez albo anarkali chooridar, sama mam sporo takich ciuchów w szafie i tylko leżą… bo na ulice nie wyjdę ;) Mój TŻ chciał dobrze i kupił mi w prezencie piękny czerwony anarkali chooridar i niestety leży w szafie nienoszony już 4 rok (dobrze, że się jeszcze w niego mieszczę :P ), no bo gdzie ja się w takim stroju wybiorę? Pasuje bardziej na jakieś indyjskie weselicho niż na warszawskie ulice ;)

      Delete
  11. Zapraszam do siebie na rozdanie http://timeforus-momandson.blogspot.com/2013/06/moje-pierwsze-rozdanie-zapraszam.html

    ReplyDelete
  12. u mnie próbki też czekają na użycie :D

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.