Hej
Wiem, że w
poprzednim poście obiecywałam muzyczne tematy, ale zupełnie zapomniałam, że mam
jeszcze denko! Już tradycyjnie, 1 dnia miesiąca musi być denkowy post.
W końcu przyszedł
czas na produkty, które udało mi się wykończyć w mijającym miesiącu. Część
kwietniowych zużyć nie należy do najprzyjemniejszych. Większość rzeczy
używałam, chociaż przychodziło mi to w wielkich męczarniach, a szkoda było
wyrzucić.
1. Perfumowany
żel pod prysznic o zapachu pomarańczy i czekolady. Limitowana seria świąteczna Fruits de
Noel. Yves Rocher. 300ml.
Najgorszy żel,
jaki kiedykolwiek miałam! Rok przeleżał aż w końcu termin ważności się kończył
i musiałam się za niego zabrać. Wykończenie go było męką. Zapach mi nie leżał,
konsystencja gluta, dosłownie! Jak wyciskałam go na rękę to potrafił 'wsiorbać'
z powrotem to, co się przed chwilą z niego wylało. Nigdy więcej nie skuszę się
na żadne świąteczne serie. Yves Rocher mnie coraz bardziej rozczarowuje.
2. Delikatny
peeling oczyszczający do cery tłustej i trądzikowej. Sebo Specific. Yves
Rocher. 150ml.
Kolejne wielkie
rozczarowanie. Męczyłam się żeby go zużyć do końca. Delikatny peeling a raczej,
super extra delikatny. Nic nie zdziałał dobrego. Zapach męczący. Konsystencja
może być. W moim przypadku wydajność na minus... Wieki zajęło mi wykończenie
go. Nigdy więcej nie kupię.
3. Plastry z woskiem do depilacji ciała. Naturia. Joanna. 12 plastrów.
Recenzja TU
Dla mnie są ok. 12 plastrów w zupełności mi wystarcza na obie nogi. Uwielbiam depilację woskiem, 15 minut bólu, do którego już się przyzwyczaiłam a potem 3 tygodnie gładkich nóg i świętego spokoju. Na pewno kupię ponownie.
4. Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1. Johnson's Baby. 50ml.
5. Próbki:
Woda perfumowana Jaśminowa. Yves Rocher - piękna
Woda toaletowa 'Ange ou Demon'. Givenchy - mocny, wieczorowy zapach
Wygładzający podkład. Sephora - dawał fajne uczucie gładkości.
6. Balsam do ust. Himalaya Herbals
Recenzja TU
3. Plastry z woskiem do depilacji ciała. Naturia. Joanna. 12 plastrów.
Recenzja TU
Dla mnie są ok. 12 plastrów w zupełności mi wystarcza na obie nogi. Uwielbiam depilację woskiem, 15 minut bólu, do którego już się przyzwyczaiłam a potem 3 tygodnie gładkich nóg i świętego spokoju. Na pewno kupię ponownie.
4. Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1. Johnson's Baby. 50ml.
Dostałam jako
darmową próbkę to wykorzystałam. Miał ładny zapach, był delikatny i dobrze się
pienił.
5. Próbki:
Woda perfumowana Jaśminowa. Yves Rocher - piękna
Woda toaletowa 'Ange ou Demon'. Givenchy - mocny, wieczorowy zapach
Wygładzający podkład. Sephora - dawał fajne uczucie gładkości.
6. Balsam do ust. Himalaya Herbals
Recenzja TU
Nie wiem czy
kupię ponownie, chciałabym wypróbować jeszcze inne :)
A teraz coś, co
wyrzucam, chociaż ledwo co napoczęłam.
7. Nawilżający żel
do twarzy. Yves Rocher - więcej o nim zajdziecie w TYM poście.
Moje denko nie
jest spektakularne ale i tak jestem z niego zadowolona, chyba pozbyłam się
większości nielubianych kosmetyków pielęgnacyjnych, zostały same przyjemne
:)
Widziałam, że u
Was większe zużycia, nie wiem czemu mi tak opornie idzie z tym wszystkim.
muszę się za te plastry w końcu wziąść :)
ReplyDeleteBalsam do ust, mmm!:)
ReplyDeleteZapraszam na nowy post:*
Kochana, ten żel z Yves Rocher mam również i zapach ubóstwiam, ale jeszcze nie zabrałam się za zużywanie jego. Myślałam, że jest fajny :( Chociaż właśnie z serii świątecznej mam balsam do ust pomarańcze z czekoladą i jest świetny :)
ReplyDeleteKiedyś też używałam plastrów, teraz sama kupiłam sobie rolkę, która podgrzewa wosk, paski i sama robię sobie w ten sposób. Nie muszę się martwić, że mi plastrów zabraknie (bo raz tak było! ;)
Buziaki, Magda
PS.Zapraszam na nowego posta.
ten żel jest z serii która była dwa lata temu ;) a co do depilacji to jestem na etapie prób z pastą cukrową i chyba też przestanę kupować plastry i przerzucę się na tę pastę, niedługo będzie cały post poświęcony moim eksperymentom :)
Deletemam te same plastry! tez jestem z nich bardzo zadowolona:))
ReplyDeleteno trochę się nazbierało :D
ReplyDeleteJa mam jeszcze mniejsze denko, kochana! :P
ReplyDeletePozdrawiam :)
Muszę kupić plastry woskowe ;)
ReplyDeleteNawet dużo masz tych zdenkowanych. :) Mi bardzo opornie idzie zużywanie zwłaszcza balsamów. Czekam na post muzyczny. :) Pozdrawiam! ;D
ReplyDeletemam jeszcze końcówkę kremu-żelu i modlę się, żeby już się skończyła. a żel miałam i też był beznadziejny. Yves Rocher zauważyłam ma kosmetyki, które się kocha albo nienawidzi. te 2 zdecydowanie należą do 2giej grupy w moim przypadku.
ReplyDelete