Hej
Balsam do ust z ekstraktem z rumianku. Alterra.
Sztyft Alterra pielęgnuje usta dzięki cudownym składnikom zawartym w formule, znajdziemy tu olej rycynowy, kokosowy, jojoba, słonecznikowy, wosk pszczeli, wosk candelilla, oliwe z oliwek, olejek z marchwi oraz wit. A i E. Pomadka nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących. Nie zawiera również silikonu, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych. Surowce roślinne pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych i dzikich zbiorów. Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie.
4.8g. Cena: 5.60 zł (Rossmann)
Uwielbiam
testować różne balsamy do ust. Mam wprawdzie swojego ulubieńca, ale cały czas
jestem otwarta na poszukiwania kolejnego. Ten niestety nie dołączy do
zacnego grona.
Balsam do ust z ekstraktem z rumianku. Alterra.
Sztyft Alterra pielęgnuje usta dzięki cudownym składnikom zawartym w formule, znajdziemy tu olej rycynowy, kokosowy, jojoba, słonecznikowy, wosk pszczeli, wosk candelilla, oliwe z oliwek, olejek z marchwi oraz wit. A i E. Pomadka nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących. Nie zawiera również silikonu, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych. Surowce roślinne pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych i dzikich zbiorów. Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie.
4.8g. Cena: 5.60 zł (Rossmann)
Skusiłam się na
tą pomadkę przede wszystkim, dlatego, że miała zachęcającą cenę oraz z chęci
wypróbowania kolejnego produktu osławionej firmy Alterra.
Opakowanie jest
solidne, nadruk się nie ściera, sztyft nie pęka nawet jeśli nam upadnie, nie
otworzy się przypadkiem.
Ah ten nieszczęsny
zapach, jest dosyć nieprzyjemny, ale można się przyzwyczaić chociaż mi nie
przyszło to łatwo.
Co do
konsystencji to jest ona bardzo zbita i jeżeli trzymamy pomadkę w cieple nie
robi się z niej masło. Ja osobiście lubię raczej miękkie balsamy i tutaj ta
zbita konsystencja mnie nie przekonała do siebie niestety.
Działanie jest
ok, ale nie zachwyca. Mi przynosi ulgę na bardzo krótko. Natłuszcza, ale
nawilża średnio.
Już więcej się na
nią nie skuszę, może gdyby miała lepsze działanie potrafiłabym znieść ten
okropny zapach.
Zostało mi tyle pomadki,
co na zdjęciu i od tygodnia próbuję się przemóc żeby ją wykończyć i chyba nie
dam rady. Wyląduje w koszu, tym bardziej, że aktualnie używam świetnej pomadki Wibo,
o której napisze w najbliższych dniach.
Miałyście? Jakie są Wasze ulubione balsamy? :)
to jednak nie kupię, wolę Nivea:)
ReplyDeletenie mam ;D
ReplyDeleteJa ja bardzo polubilam:)
ReplyDeletemoja koleżanka ją ma - kiedyś zapomniałam swojej i mi ją pożyczyła :)
ReplyDeletepierwsze co mnie uderzyło - ma okropny smak o.O jeśli chodzi o nawilżenie to jest nawet ok :)
pozdrawiam! :D
ja tej nie używałam, ale wiem że tisane jest najlepszym balsamem dla mnie na zimę :)
ReplyDeletenie mialam ale wiem ze czasem zapachy kosmetykow po prostu odrzucaja...
ReplyDeleteJa uwielbiam carmex, ponoć tisane tez jest dobry, ale nie wypowiem się bo nigdy nie testowałam :))
ReplyDeleteBuziaki,Magda
Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tej pomadki, teraz wiem, że nie kupię :). Ah, u mnie ciężko znaleźć dobra nawilżającą pomadkę. Jedynie Tissane zimą mnie zadowala :D Pozdrawiam :)
ReplyDeletePomadka z Wibo? Powiedz mi jaka na moim blogu, proszę :)
ReplyDeleteJa używam i jestem wierna balsamowi w tubce Lovely Liquid Lip Balm Smoothes heals and protects your lips :)
O tak, Tisane też dobry.
ReplyDeleteLubię Niveę i Carmex :)
ReplyDeleteJa mam carmex i bardzo lubie :)
ReplyDeleteDobrze , że tego nie kupiłam bo byłam od tego o krok :D
O, pewnie. Ta z mentolem w tubce też jest świetna, mam ją i lubię. W sztyfcie nie miałam. A z resztą jest u mnie jej recenzja, tej w tubie.
ReplyDeletelubie kosmetyki tej firmy ale tej pomadki jeszcze nie mialam :)
ReplyDeleteNie dla mnie :(
ReplyDeleteTa pomadka ma przeróżne opinie.
ReplyDeleteJeżeli chodzi o pomadki ochronne to preferuję klasyczny Carmex i Nivea Hydrocare - ta w błękitnym opakowaniu.
nie kusi mnie
ReplyDeleteWolę Tisane!
ReplyDeletebo nie ma nic lepszego od Carmex'ów :D
ReplyDeleteNie miałam;) Teraz mam Neutrogenę, ale mam ochotę na Nivejkę, bo dawno nie miałam;)
ReplyDeleteRównież mam wrażenie, że natłuszcza, ale nie nawilża wewnątrz. Mi akurat zapach nie przeszkadza, ale rzeczywiście do przyjemnych nie należy.
ReplyDelete