Friday 21 September 2012

Balsam do ust Alterra - naturalny skład, który się nie popisał

Hej

Uwielbiam testować różne balsamy do ust. Mam wprawdzie swojego ulubieńca, ale cały czas jestem otwarta na poszukiwania kolejnego. Ten niestety nie dołączy do zacnego grona.

Balsam do ust z ekstraktem z rumianku. Alterra.

Sztyft Alterra pielęgnuje usta dzięki cudownym składnikom zawartym w formule, znajdziemy tu olej rycynowy, kokosowy, jojoba, słonecznikowy, wosk pszczeli, wosk candelilla, oliwe z oliwek, olejek z marchwi oraz wit. A i E. Pomadka nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących. Nie zawiera również silikonu, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych. Surowce roślinne pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych i dzikich zbiorów. Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie. 







4.8g. Cena: 5.60 zł (Rossmann)
Skusiłam się na tą pomadkę przede wszystkim, dlatego, że miała zachęcającą cenę oraz z chęci wypróbowania kolejnego produktu osławionej firmy Alterra.

Opakowanie jest solidne, nadruk się nie ściera, sztyft nie pęka nawet jeśli nam upadnie, nie otworzy się przypadkiem.
Ah ten nieszczęsny zapach, jest dosyć nieprzyjemny, ale można się przyzwyczaić chociaż mi nie przyszło to łatwo.
Co do konsystencji to jest ona bardzo zbita i jeżeli trzymamy pomadkę w cieple nie robi się z niej masło. Ja osobiście lubię raczej miękkie balsamy i tutaj ta zbita konsystencja mnie nie przekonała do siebie niestety.
Działanie jest ok, ale nie zachwyca. Mi przynosi ulgę na bardzo krótko. Natłuszcza, ale nawilża średnio.

Już więcej się na nią nie skuszę, może gdyby miała lepsze działanie potrafiłabym znieść ten okropny zapach.
Zostało mi tyle pomadki, co na zdjęciu i od tygodnia próbuję się przemóc żeby ją wykończyć i chyba nie dam rady. Wyląduje w koszu, tym bardziej, że aktualnie używam świetnej pomadki Wibo, o której napisze w najbliższych dniach.
Miałyście? Jakie są Wasze ulubione balsamy? :)

21 comments:

  1. to jednak nie kupię, wolę Nivea:)

    ReplyDelete
  2. moja koleżanka ją ma - kiedyś zapomniałam swojej i mi ją pożyczyła :)
    pierwsze co mnie uderzyło - ma okropny smak o.O jeśli chodzi o nawilżenie to jest nawet ok :)

    pozdrawiam! :D

    ReplyDelete
  3. ja tej nie używałam, ale wiem że tisane jest najlepszym balsamem dla mnie na zimę :)

    ReplyDelete
  4. nie mialam ale wiem ze czasem zapachy kosmetykow po prostu odrzucaja...

    ReplyDelete
  5. Ja uwielbiam carmex, ponoć tisane tez jest dobry, ale nie wypowiem się bo nigdy nie testowałam :))

    Buziaki,Magda

    ReplyDelete
  6. Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tej pomadki, teraz wiem, że nie kupię :). Ah, u mnie ciężko znaleźć dobra nawilżającą pomadkę. Jedynie Tissane zimą mnie zadowala :D Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  7. Pomadka z Wibo? Powiedz mi jaka na moim blogu, proszę :)

    Ja używam i jestem wierna balsamowi w tubce Lovely Liquid Lip Balm Smoothes heals and protects your lips :)

    ReplyDelete
  8. Ja mam carmex i bardzo lubie :)
    Dobrze , że tego nie kupiłam bo byłam od tego o krok :D

    ReplyDelete
  9. O, pewnie. Ta z mentolem w tubce też jest świetna, mam ją i lubię. W sztyfcie nie miałam. A z resztą jest u mnie jej recenzja, tej w tubie.

    ReplyDelete
  10. lubie kosmetyki tej firmy ale tej pomadki jeszcze nie mialam :)

    ReplyDelete
  11. Ta pomadka ma przeróżne opinie.
    Jeżeli chodzi o pomadki ochronne to preferuję klasyczny Carmex i Nivea Hydrocare - ta w błękitnym opakowaniu.

    ReplyDelete
  12. bo nie ma nic lepszego od Carmex'ów :D

    ReplyDelete
  13. Nie miałam;) Teraz mam Neutrogenę, ale mam ochotę na Nivejkę, bo dawno nie miałam;)

    ReplyDelete
  14. Również mam wrażenie, że natłuszcza, ale nie nawilża wewnątrz. Mi akurat zapach nie przeszkadza, ale rzeczywiście do przyjemnych nie należy.

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze :) są siłą napędową do prowadzenia tego bloga.