Hej
Od zawsze byłam tą, która używała mydeł w kostce, dopiero
dosyć niedawno przerzuciłam się na te w płynie. Skusiła mnie edycja limitowana
mydełek z Biedronki. Nie spodziewałam się oszałamiających właściwości ani
powalającego zapachu po tak niskiej cenie, ale zostałam mile zaskoczona.
Kremowe mydło w płynie o zapachu fresh fruit. Linda.
500ml. Cena: 2.99 ( Biedronka )
Mydełko dostajemy w przezroczystym opakowaniu z zamykającą
się pompką. Działa ona bez zarzutów ale w porównaniu do mydeł Isany, za jednym przyciśnięciem
dozuje zdecydowanie mniej produktu.
Szata graficzna jest bardzo ładna - nie wskazuje na to, że
mamy do czynienia z tanim produktem z dyskontu.
Co do konsystencji to jest lejąca i zdarza się ze troszkę
ucieknie z rąk. Pieni się bardzo dobrze i oczyszcza dłonie.
Zapach również mi się podobał, nie jest on intensywny, ale
czuć go podczas mycia i potem jeszcze przez jakiś czas na dłoniach.
Nie wysusza dłoni! Byłam tym faktem niezwykle pozytywnie
zaskoczona. Jest raczej słabo wydajne.
Od mydła nie wymagam zbyt wiele, oby tylko nie wysuszało
skóry. Śmiało mogę powiedzieć, że Linda jest na równi z Isaną i pewnie będę do
nich wracać na zmianę.
Znacie te mydła? Możecie polecić jakiś ładny zapach?
Jeszcze na koniec podzielę się z Wami moją radością z ostatniej chwili - udało mi się zakończyć drugi rok bez żadnej wrześniowej poprawki! :) A Wam jak idzie sesja? Trzymam kciuki za wszystkich!
Nie miałam nigdy tego mydła.
ReplyDeleteJa póki co mam zapas mydeł w kostce, więc będę musiała je jakoś wykorzystać;]
ReplyDeleteZakupiłam go raz, było spoko jak na taką cenę:) gratki z zakończenia drugiego roku! ja już dawno zdążyłam zapomnieć o studiach:)
ReplyDeleteLubię mydła tej firmy.. to o zapachu mleka i miodu jest moim ulubionym ;)
ReplyDeletetego mydełka jeszcze nie miałam, na zlewie zawsze mam takie w płynie i tradycyjne w kostce
ReplyDeletelubię te mydła w płynie z Biedronki ...na te niestety się nie załapałam jakoś szybko się u mnie rozeszły...
ReplyDeleteW mojej biedronce nie widziałam w ogóle tych mydeł
ReplyDeleteNie znam ich, ale nigdy się im nie przyglądałam. Też jakiś czas temu polubiłam się z mydłami w płynie. Te w kostce mnie denerwują za to co mi na umywalce zostawiają...
ReplyDeleteteż właśnie tego osadu nie toleruje w mydłach w kostce.
DeleteZgadzam się, że biedronczaki do wydajnych nie należą...
ReplyDeleteja mam mydło i w płynie i w kostce. Myję ręce tym, co pierwsze mi wpadnie w ręce ;]
ReplyDeleteMydła tego akurat nie miałam. Kiedyś kupiłam jakąś Linde w biedrze i obiecałam sobie - nigdy więcej!
ReplyDeleteOd czasu kiedy umieściłaś post zakupowy z mydełkami z Biedronki, ciągle ich wypatruje, ale jeszcze się nie pojawiły:/ Nowe wersje dają cień szansy na zmianę mojego nastawienia do biedronkowych mydeł, bo stare wersje mocno mnie denerwują:/
ReplyDeleteJa mam różową wersję bardzo ładnie pachnie i racja nie wysusza;D
ReplyDeleteJakoś nie miałam tych mydeł. Mam chyba dożywotni zapas mydeł Palmoliva i nie widzę szansy aby protestować sobie inne :)
ReplyDeleteNo to już masz wakacje ;)
ReplyDeleteSkoro te mydełko jest takie tanie to się chyba skuszę ;)
Pozdrawiam! :)
ja uwielbiam mydła z lindy <3
ReplyDeletemi tam mydła nie robią żadnej różnicy :D używam Białego Jelenia ;)
ReplyDeletenie miałam jeszcze z tych limitowych wersji, bo nawet ich u mnie nie ma;/a chcę spróbować
ReplyDeleteFajny kolorek ma to mydełko, na co ja osobiście lubię zwracać uwagę, fajnie że nie wysusza, jestem zdziwiona :)
ReplyDeleteNigdy nie miałam, ale cena bardzo kusi :D
ReplyDeletemam je różowe, kiedys miałam żółte są bardzo dobre, nie polecaam Cień z Lidla bo to rozrzadzona tragedia:)
ReplyDeletenie zwracam zbytniej uwagi na mydła, biore to które jest w promocji :D
ReplyDeleteUwielbiam te mydła, mają śliczne zapachy :>
ReplyDelete