Hej
100ml. Cena: 5.49zł (Rossman)
Dziś chciałabym
poruszyć temat peelingu do stóp. Nie wiem jak wy, ale dla mnie takie kosmetyki
są troszkę zbędne. Stan moich stóp nie jest zły, moja pielęgnacja ogranicza się
do peelingowania i kremowania 'kiedy mi się przypomni' - no właśnie, a z tym
poradzić sobie może najzwyklejszy w świecie peeling do ciała. Pisałam wcześniej
o kremie do stóp (TU). Dla mnie jest on bardzo dobry i niezbędny podczas zimy. Ale
peeling specjalnie do stóp? Można bez niego żyć.
Peeling złuszczający
do stóp z naturalnym pumeksem, kwasami owocowymi AHA i lanoliną. No. 36.
* Przeznaczony do
usuwania zalegających, martwych komórek naskórka.
* Likwiduje
zrogowacenia i zgrubienia naskórka na stopach.
* Przyspiesza
naturalne procesy regeneracji skóry.
* Wygładza i
uelastycznia skórę.
100ml. Cena: 5.49zł (Rossman)
Skusiłam się na
ten peeling ze względu na niską cenę. Nie mam większych problemów ze stopami,
ale dobry peeling od czasu do czasu nie zaszkodzi. Ten jest w sam raz. Ale
myślę, że z większymi problemami sobie nie poradzi.
Konsystencja jest
ok, nie za rzadka, nie za gęsta. Zawiera bardzo dużo peelingujących drobinek,
które są w różnych kolorach tęczy. To było czymś, co mnie niezwykle zadziwiło.
Co do zapachu - prawie w ogóle nie pachnie. Jakiś bliżej nieokreślony zapach
jest delikatnie wyczuwalny.
Przyjemnie się
nim masuje stopki, są wygładzone tak jak po każdym zwykłym peelingu. Drugi raz
go nie kupię, był to mój pierwszy i ostatni peeling do stóp. Kupiłam na próbę,
równie dobrze mogę używać zwykłego gruboziarnistego peelingu do ciała – takie same
efekty.
A co Wy myślicie
na temat peelingów do stóp? Używacie ich czy może zastępujecie najzwyklejszym
do ciała?
Uwielbiam takie produkty:)
ReplyDeleteZapraszam na nowy post:*
w jakimś swoim poście wyraziłam podobną opinię n temt tego wynalazku... zbędny!
ReplyDeleteJa jakiś czas temu kupiłam swój pierwszy peeling do stóp i wiem, że jest to dla mnie także zbędny produkt ;).
ReplyDelete