Hej
Nowy rok zaczynam denkiem. Jak na mnie - standardowe, nie za dużo nie za mało ;)
1. Żel pod prysznic z morą indyjską i kwiatem lotosu. Palmolive. 250ml
Recenzja TU
Używałam go bardzo oszczędnie, zapach miał nieziemski.
2. Mleczne mydło do rąk. Auchan. 300ml.
Bardzo się polubiłam z tym mydełkiem było delikatne, nie wysuszało skóry i pięknie pachniało. Pojemniczek sobie zostawiam na inne mydła.
3. Krem do rąk z wanilią i cytryną. Yves Rocher. 30ml
Recenzja TU
Zdania nie zmieniłam... zapach mi się nie podobał, ale działanie było ok.
4. Balsam do ciała kozie mleko. Ziaja. 500ml
Recenzja TU.
Był ze mną bardzo długo, ale lubiłam go do ostatniej 'pompki' - zapach mi się nie znudził ani trochę.
5. Kremowy żel pod prysznic z olejkiem migdałowym. BeBeauty. 400ml
Recenzja TU
6. Pomadka ochronna. Oeparol. 3.6g
Dziwna, miałam dni kiedy się z nią lubiłam i takie kiedy jej nie znosiłam. Drugi raz na pewno nie kupię. Zostawiała jakąś taką dziwną warstwę na ustach. Nie polecam.
7. Chusteczki nawilżane o zapachu pomarańczy. Frotto. 15 szt.
Były super, ładnie pachniały i nie zostawiały żadnej nieprzyjemnej warstwy. Dostępne w Lidlu. Już kupiłam sobie wersję melonową.
8. Pomadka o zapachu róży. Nivea.
Wylądowała w koszu... okropieństwo.
9. Maseczka do cery suchej z melonem i miodem. Mincer. 15 ml.
Recenzja TU
Super maseczka, polecam.
Nowy rok zaczynam denkiem. Jak na mnie - standardowe, nie za dużo nie za mało ;)
1. Żel pod prysznic z morą indyjską i kwiatem lotosu. Palmolive. 250ml
Recenzja TU
Używałam go bardzo oszczędnie, zapach miał nieziemski.
2. Mleczne mydło do rąk. Auchan. 300ml.
Bardzo się polubiłam z tym mydełkiem było delikatne, nie wysuszało skóry i pięknie pachniało. Pojemniczek sobie zostawiam na inne mydła.
3. Krem do rąk z wanilią i cytryną. Yves Rocher. 30ml
Recenzja TU
Zdania nie zmieniłam... zapach mi się nie podobał, ale działanie było ok.
4. Balsam do ciała kozie mleko. Ziaja. 500ml
Recenzja TU.
Był ze mną bardzo długo, ale lubiłam go do ostatniej 'pompki' - zapach mi się nie znudził ani trochę.
5. Kremowy żel pod prysznic z olejkiem migdałowym. BeBeauty. 400ml
Recenzja TU
Był całkiem
wydajny, ale wątpię żebym do niego wróciła, bo do żeli rzadko kiedy wracam,
lubię mieć za każdym razem jakiś inny.
6. Pomadka ochronna. Oeparol. 3.6g
Dziwna, miałam dni kiedy się z nią lubiłam i takie kiedy jej nie znosiłam. Drugi raz na pewno nie kupię. Zostawiała jakąś taką dziwną warstwę na ustach. Nie polecam.
7. Chusteczki nawilżane o zapachu pomarańczy. Frotto. 15 szt.
Były super, ładnie pachniały i nie zostawiały żadnej nieprzyjemnej warstwy. Dostępne w Lidlu. Już kupiłam sobie wersję melonową.
8. Pomadka o zapachu róży. Nivea.
Wylądowała w koszu... okropieństwo.
9. Maseczka do cery suchej z melonem i miodem. Mincer. 15 ml.
Recenzja TU
Super maseczka, polecam.
Grudzień był
miesiącem bublowych pomadek. A to dlatego, że cały czas kupuje inną i szukam
tych najlepszych. Niestety w tym miesiącu poszukiwania okazały się marne,
trafiłam na same nieprzyjemności – nivea wylądowała w koszu, oeparol z
trudem przyszło mi wykończyć, a jutro będzie post na temat największego bubla
jakiego miałam okazję mieć w posiadaniu.
U mnie na usta to chyba najlepiej sprawdza się palmers, który ma skład prosty jak budowa cepa bo wazelina i masło kakaowe i trochę cukru ;) Zdecydowanie jest to ulga dla moich ust.
ReplyDeleteLubię ten niebieski żel ;)
ReplyDeletelubię ziaję :D
ReplyDeletemuszę spróbować tych żeli z BeBeauty
ReplyDeleteJa w ogóle nie lubię pomadek Nivea :)
ReplyDeletenie za dużo, nie za mało, lecz w sam raz:)
ReplyDeletefaktycznie jest to irytujące jak trafia się ciągle na buble
ReplyDeletei ja się muszę zabrać za denko.
ReplyDeletea bublowych pomadek, niestety też parę mam ;/
Lubię kozie mleko Ziajowe za ten ciepły, ciekawy zapach :))
ReplyDeletedlaczego NIvea wylądowała w koszu ? jakbym wiedziała stanęłabym pod Twoim oknem ;p
ReplyDeletekozie mleko z ziaji to moje ulubiona seria :)
ReplyDeleteZaciekawiła mnie maseczka z melonem miodem :)
ReplyDeleteUwielbiam Kozie Mleko Ziaji. A mój Oeparol gdzieś sie zapodział...
ReplyDelete