Majowe denko

Hej

W tym miesiącu poszło mi o wiele lepiej i jestem z tego denka mega zadowolona, pewnie szybko się takie nie powtórzy. Jednak patrząc na Wasze denka to wypadam wciąż marnie ;)

1. Woda pokrzywowa. Barwa. 90ml


Recenzja TU
Cudeńko, na pewno kupię ponownie, ale dopiero za jakiś czas.


2. Krem do rąk. Ziaja kozie mleko. 80ml

Recenzja TU

Był idealny dla mnie ale chcę wypróbować inne serie Ziaji.

3. Krem do depilacji. Aloes - skóra wrażliwa. Bielenda. 100ml

Śmierdział przeokropnie. Zużyłam go w 3/4, resztę wywaliłam bo nie mogłam znieść tego zapachu. Więcej nie kupię.

4.Maseczka nawilżająca z sokiem z winogron. Yves Rocher. 50ml

Recenzja TU

Może być ale więcej nie kupię.

5. Krem pielęgnujący. Johnson's baby. 15ml

Darmowa próbka. Sprawdził się świetnie w roli kremu do stóp. Szybko się wchłaniał i dobrze nawilżał.

6. Balsam ochronny z masłem shea. Yves Rocher. 4g.

Lubię go od lat, na pewno kupię jeszcze nie raz.

7. Czarny eye liner w pisaku. Catrice. 

Wyrzucam bo wysechł. Nawet jak był nowy to miał tak mało tuszu, że kreski wygladały marnie. Więcej nie kupię żadnego linera w pisaku.

8. Serum antycellulitowe. Carla Norri. 200ml.

Recenzja TU

Takie sobie mazidełko, już więcej nie kupię żadnych antycellulitowych/wyszczuplających rewelacji.

9. Maseczki

Maska anty-stres z glinką żółtą. Ziaja. 7ml. - Bardzo fajna, dobrze nawilża, łatwo się zmywa.

Maseczka błyskawicznie oczyszczająca. - Też była ok.
Maseczka oczyszczająca pory z kwiatem lotosu z Tajlandii. 7ml. Avon - Planet Spa - pachniała cudownie
Rossmanowa maseczka - też była fajna.

Uwielbiam moment, w którym te wszystkie opakowania lądują w koszu.

A jak tam z Waszym zerowaniem?